News: Bogusław Leśnodorski: Marzy nam się pozyskanie dwóch reprezentantów.

Bogusław Leśnodorski: Nie mówimy do Niko żegnaj, lecz do widzenia

Marcin Szymczyk

Źródło: TOK FM, Legia Warszawa

21.12.2016 16:01

(akt. 04.01.2019 13:48)

- Na pewno tak dobrze tego roku sobie nie wyobrażałem. Mamy sporo szacunku do rywali, ale gdzieś tam marzyliśmy, by coś takiego się stało i właśnie na 100-lecie klubu. Zdobyliśmy dublet, po mistrzostwo Polski sięgnęli też juniorzy. Obie drużyny pograły fajnie w Lidze Mistrzów, na wielu frontach osiągnęliśmy więc wszystko, co można było sobie wymarzyć. Takie mecze jak ze Sportingiem napawają mnie dumą, podobnie jak finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Znałem Jacka Magierę, wierzyłem w niego i cały projekt. Byłem przekonany, że to dobry moment, że ta zmiana pozytywnie wpłynie na cały zespół. Wszystko zagrało - mówi w programie "TOK gra Legia" prezes Legii, Bogusław Leśnodorski.

- To fajna sprawa, bo nigdy wcześniej nie zatrudnialiśmy w klubie osoby, którą znalibyśmy lepiej niż Jacka Magierę. Element ryzyka jest zawsze, ale w tym przypadku był dużo mniejszy niż w innych przypadkach. Ostatnie trzy miesiące w życiu Magiery pewnie przyniosły więcej niż poprzednie kilka lat. On jest przygotowany mentalnie i warsztatowo do tego, by zostać na szczycie na dłużej, choć musi być też gotowy na trudniejsze momenty. Będziemy mu pomagać i trzymać kciuki. Wierzę, że najlepsze wciąż przed nim.


- Transfery? Tak samo trudno jest utrzymać zespół przy dobrym wyniku, jak i wtedy, gdy nie idzie. Najważniejsze, by złapać odpowiedni balans w drużynie i by operacje transferowe przyniosły na koniec wynik dodatni. W Legii presja na wyniku jest teraz bardzo duża, trudno jest planować transfery z perspektywy 2- 3 lat. Szczególnie jeśli chodzi o młodych graczy, których od dwóch lat przygotowujemy inaczej – tak by byli gotowi grać w seniorską piłkę.


- Nikolić trafił do Legii jako wolny zawodnik, ale tani nie był. Ta inwestycja jednak zwróciła się bardzo dobrze. Te półtora roku, przez które był u nas, to super czas dla niego i dla klubu. Nie mówimy mu żegnaj, a raczej do widzenia. Jak z nim rozmawiałem, to mam wrażenie, że już zaczyna planować swój powrót do Warszawy. Nie wykluczam sytuacji, że powtórzy się historia z Miro Radoviciem. Jest duża chemia między tym piłkarzem, a naszym klubem. Kto wie, może za rok dojdzie do wniosku że MLS nie jest liga dla niego i jeszcze zobaczymy go przy Ł3?


- Staramy się tak działać, by zawodnicy którzy od nas odchodzą szli do dobrych klubów, w fajnej atmosferze i na odpowiednich dla siebie warunkach. To długofalowo buduje nam renomę klubu, stajemy się bardzo wiarygodni dla wielu piłkarzy zarówno w Polsce jak i zagranicą. Mam na myśli politykę, to jak działamy i jakim jesteśmy miejscem. Jednym z efektów tego jest fakt, że gdy teraz zwróciliśmy się do kilku piłkarzy, to już przy pierwszym kontakcie wyrazili chęć przejścia do naszego klubu, nie trzeba nikogo namawiać by przeszedł do Warszawy. Kiedyś musieliśmy przekonywać piłkarza, by potraktował naszą ofertę poważnie. Dziś każdy, którym się interesujemy, wie jakim miejsce jest Legia i są zainteresowani takim projektem.


- Wiadomo, że zbyt dużo zmian w kadrze odbija się później czkawką, wskazana jest stabilizacja i dopływ świeżej krwi. Na razie nie jesteśmy jednak jeszcze klubem, który może sobie pozwolić na taka prawdziwą stabilizację. Staramy się jednak działać tak, by zmiany jak najmniej negatywnie wpływały na drużynę. Chcemy by wszystkie transfery były dokonane jak najszybciej, ale zobaczymy co życie przyniesie. Będziemy reagować na bieżąco na sytuację.


- Sobie i kibicom życzyłbym tego, by drużyna grała cały rok tak, jak ostatnio, by były wyniki, a gra cieszyła oko.

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.