News: HNK Rijeka: Vesović odchodzi do Legii (akt.)

Bogusław Leśnodorski o kwestiach finansowych w Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Polsat Sport, Cafe Futbol

01.10.2013 19:48

(akt. 21.12.2018 15:26)

- Do naszych wydatków z budżetu dochodzi kilkunastu zawodników, którzy grają na wypożyczeniach w ekstraklasie i niższych ligach. 18-21 lat liczą sobie ci piłkarze. My płacimy im pensje, oni grają w różnych polskich klubach i się rozwijają. Musimy ich utrzymywać, gdyż innych klubów na to nie stać. Niech każdy z nich zarabia chociaż 4 tys. zł. brutto, to mamy wydatek miesięczny rzędu 100 tys. zł, – czyli 1,2 mln. zł. rocznie. Do tego akademia piłkarska – wydajemy już więcej niż 5 mln. zł. rocznie. Sama opieka medyczna nad chłopakami w akademii to kolejne bardzo duże sumy - wyjawia w programie Cafe Futbol prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

- Tereny pod akademię – na jesieni ten proces się zamknie, jest sporo chętnych, którzy chcą, aby naszą akademię umiejscowić. To trudna decyzja, głównie z uwagi na transport i komunikację. W innych krajach 40 kilometrów od centrum nie robi różnicy – jest metro, pociąg i wszystko ma proste połączenie. Dziś sytuacja jest taka, że musimy uniknąć transportowania 10-12 letnich chłopców przez kilka godzin po mieście. To jest zbyt uciążliwe.


- Fortuna na koszulkach Legii od nowego roku? Rozmawiamy z kilkoma sponsorami, zobaczymy. Kontrakt na nazwę stadionu z Pepsi mamy do czerwca. Na razie nie rozmawiamy na temat jej przedłużenia, ale pewnie wkrótce zaczniemy. Mamy dużo imprez na stadionie, imprezy komercyjne, sprzedajemy tego trzy razy tyle ni ż w ubiegłym roku. Samych pamiątek sprzedajemy tyle, ile niektóre kluby w lidze maja budżetu. Mamy duży potencjał, ale i dużo do zrobienia – choćby po to by zapełnić stadion. Musimy mieć lokalnych bohaterów i piłkę, którą się fajnie ogląda. Powoli idzie ku lepszemu, mecze z Górnikiem czy Śląskiem były jak na polskie warunki niezłymi widowiskami. Jeśli chcemy mieć lokalnych bohaterów, musimy zatrzymywać młodych piłkarzy w klubie na dłużej. Jedyną drogą do tego jest pozyskiwanie na ten cel partnerów – myślę o funduszach inwestycyjnych.


- Z Apollonem zagramy przy pustych trybunach i obawiam się, że może nam się zdarzyć jeszcze jeden taki mecz w Lidze Europy. To przykre i bardzo nas to boli. Na transfery mamy o tyle mniej do wydania – trzeba sobie to jasno powiedzieć. Dwa mecze bez publiczności w LE to dużo kasy.  Większość tych kar, z zamknięciem stadionu włącznie, dotyczy flag i symboliki. Nie byliśmy na to przygotowani i płacimy za brak wiedzy. wstyd się przyznać, ale nie miałem takiej wiedzy. Część tego biorę na siebie, ale uważam, że i PZPN i Ekstraklasa powinny bardziej dbać o edukację polskich klubów pod względem rozgrywek pucharowych. Gdybyśmy szybciej się pewnych rzeczy nauczyli, to byłoby dużo taniej.  Plusem tej sytuacji jest to, że polskie władze spostrzegły, że różnica między polskimi przepisami, a tymi europejskimi jest zbyt duża i zamierzają coć z tym zrobić. Wiele tych przepisów europejskich ma być wdrożonych już w system licencyjny, dzięki czemu wiele rzeczy nie będzie miało miejsca.


- Podstawą w tym wszystkim jest to, że mimo bolesnych doświadczeń ostatnich tygodni, podnosi się świadomość odpowiedzialności za klub wśród kibiców. Po tych karach, wiele osób kochających ten klub, pukało się w czoło i mówiło, że nie mamy napastnika, a my puszczamy kasę z dymem. Mam nadzieję, że poczucie odpowiedzialności będzie rosło i granica nie będzie przekraczana. By było lepiej należy też zmienić zapisy w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Ta ustawa jest ułomna i nieprzystosowana do rzeczywistości. Poza tym musimy dostrzegać postęp. Jeśli spojrzymy na incydenty, jakie miały miejsce choćby na Legii kilka lat temu, to nie ma porównania. Wierzę, że krok po kroku będzie coraz lepiej.

Polecamy

Komentarze (84)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.