News: Bogusław Leśnodorski: Do końca roku trzeba zakończyć konflikt właścicieli

Bogusław Leśnodorski: W III lidze jest rzeźnia

Marcin Szymczyk

Źródło: Polsat Sport

04.06.2014 01:12

(akt. 04.01.2019 13:13)

- Jesienią będziemy grać dużo więcej spotkań i jest szansa, że pojawi się więcej młodych zawodników. Ale nic na siłę. Najlepiej oddał to ostatnio trener Henning Berg, który stwierdził, że młody nie będzie grał tylko dlatego, że jest młody. Szanse będą dla wszystkich równe – czy to dla Marka Saganowskiego, czy 17-letniego chłopaka, który mógłby być jego synem. Będą mecze, w których będziemy mogli sobie pozwolić na bardziej liberalne podejście do wyniku i trochę zaryzykować, dać szansę młodym zawodnikom – powiedział w programie Cafe Futbol – dogrywka” prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

- Dariusz Mioduski– Inaczej podchodzimy do naszej drugiej drużyny. Oczywiście w pierwszym zespole jest jakość, grają tam najlepsi. Ale problemem w Legii, a myślę, że i w wielu polskich klubach, jest to, że styl gry, taktyka, poziom, myśl przewodnia zespołu rezerw jest zupełnie inna od tego, co się dzieje w pierwszym zespole. Dziś olbrzymią uwagę przywiązujemy do tego, co robi Jacek Magiera w drugim zespole – chodzi o właściwe przygotowanie tych zawodników do wejścia w pierwszą drużynę. My w przyszłości będziemy sprzedawać zawodników, chcemy im się dać rozwijać. Ale nasz system musi tak funkcjonować, by młodzi gracze mogli wejść i konkurować na poziomie ekstraklasy.


- Bogusław Leśnodorski – W przyszłości chcielibyśmy mieć możliwość gry rezerwami na zapleczu ekstraklasy, czyli w I lidze. Obecnie nie zezwalają na to przepisy. To jest dziś nasz największy kłopot. To, co się dzieje w III lidze, co ci młodzi chłopcy tam przechodzą, to jest masakra! Dlaczego trafiliśmy do III ligi? By nikt nam nie zarzucił, że Legia jest faworyzowana i dlatego gra wyżej. Stanęliśmy, więc przed wyborem - co zrobić z tymi najzdolniejszymi? Granie dla nich samych w III lidze było mentalnie trudne. Staraliśmy się wiec ich wypożyczać, gdzie znów gwarancja występów jest słaba. Z juniorów mających 16-18 lat stworzyliśmy drugą drużynę. Ci młodzi ludzie trafili do ligi, gdzie gra się na kartofliskach, gdzie poziom sędziowania jest taki, że lepiej o tym nie wspominać. Niektóre mecze wyglądają jak na starych filmach – tam jest po prostu rzeźnia. Jak 16-17-latek zderza się z chłopem 34 lata i 80 kg wagi, to wpada w bandy i wyjść przez 15 minut nie może.


- Wojciech Kowalczyk – Nie rozumiem problemu, jeśli Legia czy Lech są bogaci, mają szeroką kadrę to, czemu nie mogą grać na zapleczu ligi? To by podnosiło klasę sportową tych zawodników. Tak zrobiono w Portugalii, tak jest od lat w Hiszpanii.


- Maciej Wandzel – Tak zdecydował zarząd PZPN i prezes Zbigniew Boniek. Będziemy dążyli do tego, by to zmienić. Poprzednio mieliśmy argumenty, ale nikt nie podzielił naszego zdania. Mam nadzieję, że to da się jeszcze zmienić, pokażemy skutki takiej decyzji. Takie rozwiązanie nie jest dobre dla klubów, które dużo wysiłku włożyły w rozwój akademii. One zasługują na inne traktowanie.


- Bogusław Leśnodorski – to jest bardzo złe, gra w III lidze jest demotywująca, hamuje rozwój tych chłopaków. My w młodszych rocznikach potrafimy wygrywać 25:0. Dlatego w Centralnej Lidze Juniorów, gdzie grają zawodnicy do 19 roku życia, u nas grają głównie 16-latkowie. Po to, by poziom się wyrównał i była jakaś walka. Dysproporcje są bowiem tak duże... Czasem trafia się taki utalentowany chłopak jak Kownacki, który jest gotów pod względem fizycznym rywalizować na najwyższym poziomie, a czasem jeszcze nie jest gotów i takiemu chłopakowi trzeba dać szansę rozwoju. I my jesteśmy w tym momencie w kropce...


- Dariusz Mioduski – Jeśli mamy problem z tym, że ci nasi młodzi piłkarze nie odgrywają od razu takiej roli, jaką by mogli, to jest właśnie to!

Polecamy

Komentarze (52)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.