Bogusław Leśnodorski: Wykonamy dwa ruchy transferowe
16.06.2014 09:33
- Model ma być taki, że pierwsza drużyna i dzieci trenują przy Łazienkowskiej. Im dzieciaki młodsze, tym projekt jest bardziej masowy, społeczny. Starsi podopieczni natomiast - powiedzmy od gimnazjum - mogą już dojeżdżać na treningi samodzielnie albo mieszkać w internacie, będą się szkolić w ośrodku zewnętrznym.
Klub wypożycza młodych, żeby się ogrywali. Problem tylko w tym, że oni tam grzeją ławy. Bartosz Żurek - jeden mecz w Cracovii jesienią, Olek Jagiełło - wiosną trzy spotkania dla Lechii, Patryk Mikita - siedem w Widzewie, w tym trzy całe.
- Żurka bardziej odpuściliśmy, niż wypożyczyliśmy. Jagielle chyba zbyt wcześnie wtłoczono do głowy, że jest już gwiazdą. A Mikita rozczarował, fakt. Ale chłopaki z roczników '92, '93 czy '94 są lepszymi przykładami, oni grają i rozwijają się.
Co z transferami?
- Różne nazwiska się przewijają. Ważne, by poczynić pewne ruchy jak najszybciej, powiedzmy - do końca miesiąca. Okienko jest jednak otwarte przez lipiec i sierpień. Wtedy, mam nadzieję, będziemy grać sześć meczów eliminacyjnych. Obecna drużyna, z lekkimi korektami, jest na nie gotowa. W zależności od rozwoju sytuacji będziemy mogli coś jeszcze podziałać. Nie mamy dziś presji na to, by w ciągu tygodnia zrobić rewolucję kadrową. Ale jakieś dwa ruchy w ciągu najbliższych kilkunastu dni wykonamy.
Ktoś, oprócz będących na wylocie Raphaela Augusto, Alana i Lado Dwaliszwilego, odejdzie?
- Gdyby jakiś klub był zdeterminowany, a dany piłkarz poważnie rozważał ofertę, to będziemy chcieli przeprowadzić transfer zimą. Nawet jeśli wszystkie szczegóły dopniemy teraz. W najbliższych dwóch miesiącach chcemy robić jak najmniej zamieszania wokół drużyny.
- Nie jestem zadowolony z tego, że płacimy kary. Pytanie, czy jest inne logiczne rozwiązanie. I czy klub jest od tego, żeby wprowadzać jakieś represje. To trudny temat. Kiedy dzieje się coś niepokojącego, próbujemy dać znać rozmową czy zakazami, że czyjeś zachowanie się nam nie podoba. Poza tym patrząc na cyfry, najbardziej dała nam się we znaki krucjata przeciwko rasizmowi. Ideologicznie się z nią zgadzam, ale realizacja nie jest już w porządku. Można ponieść bardzo surowe konsekwencje za nieodpowiedzialne zachowanie grupki osób. Za race zapłaciliśmy dużo mniej, chociaż te sumy i tak bolą. Ale race to temat zastępczy, który najlepiej się sprzedaje. Kolorowe to, dym leci, jest o czym pisać. A nasza piłka, również w kwestii bezpieczeństwa, ma większe problemy niż to, że od czasu do czasu ktoś odpali race i zgasi je w kuble z wodą.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.