Domyślne zdjęcie Legia.Net

Boniek: Augustyn zasługuje na powołanie

Piotr Szydłowski

Źródło: zbigniewboniek.blog.interia.pl

22.02.2010 21:54

(akt. 16.12.2018 12:21)

W niedzielę po obejrzeniu meczu Roma - Catania zastanawiałem się dlaczego nie ma u nas prawie żadnego zainteresowania zawodnikiem Błażejem Augustynem - pisze na łamach swojego blogu Zbigniew Boniek. Jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii polskiej piłki otwarcie sugeruje, iż były już piłkarz Legii Warszawa, zasługuje na szansę w reprezentacji Polski.

Błażej jest Polakiem - młodym, gra regularnie w Serie A i do tego wychodzi mu to dobrze. Poukładany taktycznie, zawsze jest za linią piłki, umie się ustawić, przeciąć akcję i do tego jeszcze całkiem dobrze włada piłką obiema nogami. Do tego świetne warunki fizyczne i kondycja naprawdę całkiem dobra.

Aż dziwi mnie, że nikt się nim specjalnie nie interesuje. Na tej pozycji trener Smuda przygotowuje chyba Rafała Murawskiego. Były zawodnik Lecha piłkarsko jest jednak trochę inny. Mówiąc wprost - dużo lepszy w fazie ofensywnej, ale dużo gorszy w fazie odbioru piłki.

Liga włoska, choć dzisiaj nie aż tak wysoko oceniana jak przed laty, jest nadal bardzo ciężka i uczy piłkarzy wielu rzeczy. Jedną z nich jest taktyka. Mam nadzieję, że wcześniej, czy później ktoś obejrzy chłopaka z Catanii. Nikomu nic nie proponuję, nigdy z Augustynem nie rozmawiałem. Wydaje mi się jednak, że za dwa lata ten piłkarz może być ciekawą alternatywą dla naszego selekcjonera. Mam też skalę porównawczą, bo znam innych polskich piłkarzy. Wypada w niej Błażej naprawdę dobrze.

A poza tym, bardzo proste pytanie: jak to jest możliwe, że jedyny polski piłkarz, który gra regularnie w Serie A i nie ma go w reprezentacji Polski? O Adamie Kokoszce z Empoli zupełnie cicho. Zdolny Bartosz Salamon gra ogony w Brescii. Dziś szukamy zawodników dla polskiej kadry. Myślimy nawet o przekonaniu piłkarzy do przyjęcia polskiego paszportu, czy wybraniu gry dla kraju swoich dziadków, czy rodziców. Nie mam nic przeciwko takim rozwiązaniom, ale wydaje mi się, że warto się też przyjrzeć tym, którzy są prawdziwymi Polakami z krwi i kości, grają w silnej lidze i naprawdę robią to dobrze.

Podniecamy się, gdy nasze Orły grają ogony w Bundeslidze. Podniecamy się, gdy ktoś w końcu strzeli honorową bramkę w przegranym meczu swojej drużyny. Spójrzmy więc choć na chwilę na młodego chłopaka, który gra w Serie A jako defensywny pomocnik i robi to dobrze, ma ciekawe perspektywy, a jego trener - powiedział, że jest to naprawdę materiał na dobrego pomocnika. Zobaczyć - nic nie kosztuje.

fot.  zbigniewboniek.blog.interia.pl

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.