Domyślne zdjęcie Legia.Net

Boniek: Musiałem odejść

Źródło:

05.12.2002 16:42

(akt. 31.12.2018 16:35)

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", Zbigniew Boniek ujawnił, że z prowadzenia reprezentacji Polski zrezygnował z powodów osobistych. - Musiałem zrezygnować. Są takie chwile, gdy można wszystko wyjaśnić, i takie, gdy trzeba być cicho i przyjąć ciosy. Skoro podjąłem taką decyzję, to musiały zaistnieć poważne powody. Nie miało większego znaczenia, że jeden mecz wygrałem, czy przegrałem i że ktoś mnie krytykował. O wiele ważniejsze były moje prywatne powody, niemające nic wspólnego z piłką. Dziś muszę być bliżej czegoś, bliżej kogoś i nie mogę sobie pozwolić, żeby prowadzić reprezentację. Problemy te nie są proste. Trzeba z nimi walczyć, a potem zobaczymy, co dalej. Bawią mnie fantazje ludzi, którzy analizują powody mojej rezygnacji. Nie mają przecież o tym żadnej wiedzy - powiedział Boniek - Niektórzy trenerzy mówią, że byłem na wakacjach, odpocząłem, przeanalizowałem sytuację i zrezygnowałem. Ktoś twierdzi, że nie wytrzymałem psychicznie. To dopiero mnie śmieszy. Odporność na stres moja i odporność trenera, który to mówi, diametralnie się różnią. Gdybym powiedział wszystko, ludzie może inaczej by spojrzeli na moją sytuację. Nie chcę jednak o tym mówić. Może za kilka miesięcy - dodał. - W sferze prywatnej nic się nie zmieni. W zawodowej zmieni się wiele. Muszę się zastanowić, czy warto dalej starać się coś zrobić dla polskiej piłki, czy jest na to miejsce i czas. Nie można tylko gasić pożarów, czy tłumaczyć się z jednej afery po drugiej. Musimy mieć politykę programową - co z polską piłką chcemy zrobić, gdzie chcemy dojść, jak mają wyglądać kluby i stadiony. Awansu do mistrzostw świata w ogóle nie wykorzystaliśmy. Właściwie to go przegraliśmy. Wszyscy się poślizgnęli, od Engela poprzez piłkarzy do działaczy. Nie ma żadnych efektów tego sukcesu. Engel i ja chcieliśmy zmniejszyć ligę. Odezwało się wtedy trzech - czterech prezesów słabych klubów i zapobiegli temu. Na pewno nie wrócę na stanowisko wiceprezesa PZPN. Minie kilka miesięcy i wtedy podejmę decyzję, co robić dalej - powiedział "Zibi" o swojej przyszłości.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.