Boniek: Takie baty jak z Hiszpanią będą coraz częstsze
11.06.2010 08:06
- Nie żartujmy. Ci Hiszpanie to ich rówieśnicy. Tacy sami ludzie z Unii Europejskiej, z podobnie dużego kraju. Jak miałem 22 lata, to grałem na mundialu. Lubański w tym wieku był już stary, bo grał na najwyższym poziomie od 16. roku życia. Nasi obecni piłkarze nie mogą zrozumieć, że ten zawód jest inny niż wszystkie. Nie można go uprawiać wiecznie. Oni przede wszystkim myślą o tym, aby doprowadzić swój kontrakt w klubie do końca i później patrzeć, kto da więcej. A najgorsze jest to, że więcej dostają.
Ma pan pretensje do właścicieli klubów, że im dużo płacą? Przecież to piłkarski rynek reguluje ceny.
- Ale nasz futbolowy rynek jest chory. Jak słyszę, że panowie Cupiał, Wojciechowski, Walter czy Solorz, czyli właściciele najbogatszych polskich klubów, zabijają się o jakiegoś Nowaka i chcą za niego płacić miliony, a później go widzę w meczu kadry i jest beznadziejny, to znaczy, że coś tu jest nie tak. Pieniądze z praw telewizyjnych, bogatsze kluby, nowe stadiony, zainteresowanie mediów - to wszystko w Polsce nie ma wpływu na poprawę poziomu piłkarzy. Jest wręcz przeciwnie, bo szkolenie leży, a świat nam ucieka. Takie baty jak z Hiszpanią będziemy dostawać coraz częściej. Spójrzmy na to, co się stało w środę w meczu naszej młodzieżówki. Przegrała z Luksemburgiem! No, ludzie! W moich czasach, ale i później, ogrywaliśmy ich po 8:0 bezpośrednio po wyjściu z bankietu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.