Boruc grozi pozwem
21.02.2006 10:40
Szkocka prasa ciągle nie daje spokoju <b>Arturowi Borucowi</b>. Wszystko przez wypowiedzi byłego legionisty podczas spotkania z kibicami Legii. – Zawodnicy Celticu skwitowali moje wypowiedzi śmiechem – twierdzi Boruc. – Gorzej jest z kibicami. Jedna z polskich gazet przekręciła moje wypowiedzi. Zastanawiam się, czy nie podać jej do sądu. Szkoccy dziennikarze dodali swoje i afera gotowa – dodaje.
Reprezentant Polski został zacytowany przez dziennik „Sunday Mail”, który powołując się na polską prasę, przytoczył wypowiedzi Boruca z ubiegłotygodniowego spotkania z kibicami Legii.
„Nie ma porównania między fanami Legii i Celticu. Wiele dałbym, żeby zobaczyć 50 tys. kibiców Legii na stadionie Celticu. Podczas meczu w Glasgow czuję się jak w teatrze albo w kinie. Ludzie przychodzą na trybuny podłubać w nosie. Nieco lepiej jest tylko podczas derbów” – cytują Boruca Wyspiarze.
„Poziom treningów bramkarskich jest znacznie niższy niż w Legii. Muszę słuchać nakazów, przez które tyję. To fatalne, ale co mam zrobić? Rozmawiałem z Arsenem Wengerem. Chciał, abym dołączył do jego klubu po zakończeniu sezonu. Nie chciałem czekać tak długo, a gdybym zawarł takie porozumienie, zapewne Celtic odrzuciłby mnie. Nie mogłem tak ryzykować przed mundialem” – napisali Szkoci.
W niektórych gazetach pojawiły się nawet informacje, że menedżer klubu Gordon Strachan zakazał swoim piłkarzom udzielania wywiadów.
– To kompletna bzdura. Nic takiego nie ma miejsca – zapewnia Boruc.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.