Boruc na remis ze Szczęsnym w Nowy Rok
01.01.2013 20:48
fot. As Info
Boruc zaczął niepewnie, od kilku prób wyłapania dośrodkowań. W tych momentach serca kibiców Southampton z pewnością zabiły mocniej. Były też błędy przy wyprowadzaniu piłki, ale po pierwszym nerwowym kwadransie Artur zaczął się rozkręcać.
Do 35 minuty spotkania z obu stron nie padły żadne groźne i celne strzały. Pierwszym było uderzeniem Gastona Ramireza na bramkę Szczęsnego. Po serii błędów obrońców zawodnik uderzył tak, że nie dał szans na skuteczną interwencję zasłoniętemu w dodatku Polakowi. Wyrównanie padło jeszcze przed przerwą - z rzutu wolnego z bocznego sektora boiska dośrodkował Theo Walcott, a do Prado interwenował tak ekwilibrystycznie co pechowo i umieścił futbolówkę tuż przy słupku bramki zaskoczonego Boruca.
Po zmianie stron gra się trochę ożywiła, ale goli się nie doczekaliśmy. Boruc grał już dużo pewniej, bez problemu precyzyjnie wprowadzał do gry piłkę zarówno nogami jak i rękoma. Nie miał też większych problemów z wyłapywaniem kolejnych dośrodkowań. Z kolei Szczęsny został zmuszony do kilku prostych interwencji, a raz miał sporo szczęścia kiedy Ramirez pokonał go dziś po raz drugi, ale sędzia niesłusznie dopatrzył się pozycji spalonej i bramki nie uznał.
Po ostatnim gwizdku z pewnością więcej powodów do radości miał Boruc, który już za 4 dni może stanąć przed o wiele trudniejszym zadaniem - wtedy to Southampton w Pucharze Anglii zmierzy się bowiem z londyńską Chelsea.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.