Borysiuk nie zagra z ŁKSem i Wisłą
13.10.2008 09:31
Pomocnik Legii <b>Ariel Borysiuk</b> rozpoczął wczoraj dwutygodniowe zgrupowanie reprezentacji do lat 19. Zawodnik, który w rundzie jesiennej wywalczył sobie pewne miejsce w wyjściowej jedenastce wicemistrzów Polski, nie zagra w ligowych meczach z ŁKS-em i Wisłą Kraków. Zespół <b>Michała Globisza</b> wczoraj w Ciechanowie rozpoczął dwutygodniowy obóz przygotowawczy. Po kilku dniach treningów reprezentacja rocznika 1990 wyjedzie do Sarajewa, gdzie weźmie udział w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Europy.
- Żałuję, że nie będę mógł pomóc drużynie w dwóch najbliższych spotkaniach ligowych. Szczególnie szkoda mi meczu z Wisłą, bo to będzie prawdziwy hit rundy - mówi Borysiuk. - Z drugiej strony kadra też jest ważna, a trener Urban ma spore pole manewru i drużyna nie powinna ucierpieć na mojej nieobecności - dodaje utalentowany zawodnik. Sztab szkoleniowy Legii jest niepocieszony brakiem Borysiuka, ale w klubie z Łazienkowskiej nawet przez chwilę nie zastanawiano się, by zabronić młodemu piłkarzowi wyjazdu na obóz kadry.
Kto za Ariela?
- Już dawno temu uzgodniłem z trenerem Globiszem, że nie będę robił Arielowi żadnych problemów. Chciałem, żeby pomógł chłopakom, bo co innego zwykła konsultacja kadry, a co innego eliminacje do mistrzostw Europy - argumentuje trener Urban, chwaląc jednocześnie obecną dyspozycję Borysiuka. - Jego nieobecność to dla nas spora strata. Tym bardziej, że w ostatnich meczach wyglądał naprawdę nieźle. Interesy klubu i reprezentacji trzeba jednak jakoś pogodzić - tłumaczy szkoleniowiec Legii.
Pod nieobecność Borysiuka do składu warszawian może wskoczyć ktoś z trójki: Aleksandar Vuković, Tito, Martins Ekwueme. Serb jest jednak bez formy (ostatnio nie mieścił się nawet w meczowej osiemnastce), a Hiszpan kilka dni temu wrócił do zdrowia po kontuzji. W piątkowym meczu z Jagiellonią Białystok nieźle zaprezentował się Ekwueme, ale nie cieszy się on zaufaniem trenera Urbana. W tej sytuacji szkoleniowiec Legii nie wyklucza całkiem zaskakującego scenariusza, wedle którego w roli defensywnego pomocnika mógłby występować... Maciej Iwański. - Kiedy w meczu z Lechem Poznań Ariel opuścił boisko, Maciek spisywał się na jego pozycji bardzo dobrze. Musimy jednak rozważyć, ile na takim rozwiązaniu traci ofensywna siła zespołu - zastanawia się Urban. Wygląda na to, że wszystko rozstrzygnie się podczas kilku najbliższych treningów. - Niezależnie od tego, kto mnie zastąpi, liczę, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni wzbogacimy się o sześć punktów - kończy Borysiuk.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.