Broź i Kopczyński po meczu z Żyliną

Michał Kopczyński: - Rozegrałem pierwszy mecz od siedmiu miesięcy… Strasznie się z tego cieszę, mimo że przebywałem na boisku przez 20 minut. Czuję się jednak tak, jakby ktoś wbił mi nóż w płuca, ale najważniejsze jest dla mnie to, że nic mnie nie boli. Pięć tygodni temu miałem zabieg, więc można powiedzieć, że szybko wróciłem do gry. Spotkanie z Żyliną było dla mnie sprawdzianem. Wszystko wytrzymało, więc jest dobrze!

- Rano wziąłem udział w treningu z pierwszym zespołem. Powolutku wchodziłem do gierek i zajęć z zespołem, a tu już zagrałem w sparingu. Wiem, że nie dałbym rady grać więcej niż 20 minut, lecz myślę, że nie obniżyłem poziomu. Bramki Jodłowca i Dedicia spokojnie można nazwać tymi z serii „stadiony świata”. Chyba zaliczyli strzały życia. Fajnie, że kibice mieli trochę radości – stwierdził uradowany „Kopa”.

- Chcę pokazać trenerowi, że można na mnie liczyć. Chcę ciężko pracować na zgrupowaniu i zostać w Legii w pierwszej drużynie, bo jestem tu od dziecka i zawsze chciałem występować w tym zespole.