Bufonowaty Piotruś
01.09.2003 00:00
Gdzie teraz gra Buf(f)on? - zapytał kolega. Nie, wcale nie w Juventusie. Bufon występuje w Lechu Poznań i nazywa się Piotr Świerczewski. Po meczu z Legią malkontent "Świr" stwierdził o oprawie meczu: "E tam, kilka świeczek, nic więcej. We Francji to poziom Bastii czy Ajaccio, a nie poważnych klubów". Byłem na kilku francuskich stadionach i efektami pirotechnicznymi i atmosferą tamtejsi kibice ustępują tym z Warszawy czy Poznania.
W Legii jest wszystko - znakomici kibice, wielka nazwa, nawet piłkarze - oprócz pieniędzy. Legia jest też najbardziej rozpoznawalną marką w Polsce, znaną także w Europie. Czy towar o takiej wartości marketingowej jest obiektem pożądania polskich rekinów finansjery" Nic bardziej mylnego. To paradoks, ale właściciele Legii nie potrafią pozyskać sponsora strategicznego. Ba, nie ma nawet chętnego, który zamieściłby reklamę na koszulkach.
A przecież, gdyby kilku ważnych ludzi się dogadało, to w Warszawie powstałby nowoczesny stadion na 30 tys. kibiców. Prawa telewizyjne do spotkań można wtedy sprzedać za ogromne pieniądze. Legia może być - zachowując proporcje - polskim Realem Madryt. Skoro Praga ma w Lidze Mistrzów Spartę, Moskwa Lokomotiw, Belgrad Partizana, a Ateny aż trzy kluby, to powinno w niej być miejsce dla zespołu ze stolicy 40-milionowego państwa.
Batistuta i Hierro mogą grać w Warszawie zamiast w Katarze. Najbogatszy Polak Jan Kulczyk zamierza zainwestować w Lecha. Panowie Gudzowaci, Niemczyccy, Solorzowie - Legia, najlepszy nośnik reklamowy w polskim sporcie, jest do wzięcia. Możecie stanąć w jednym z szeregu z takimi właścicielami, jak Silvio Berlusconi, rodziny Agnellich i Morattich czy Roman Abramowicz. Media poświęciły im 10 razy więcej uwagi ze względu na futbol niż działania biznesowe. Stwórzcie więc na Łazienkowskiej futbolowy salon. Bywanie na Legii powinno należeć do dobrego tonu, jak na głośnej premierze teatralnej...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.