Domyślne zdjęcie Legia.Net

Bułgarzy zarabiają mało ale mają trudne charaktery

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

21.12.2010 09:07

(akt. 15.12.2018 03:27)

Jak już informowaliśmy dyrektor sportowy Marek Jóźwiak oglądał mecz Ligi Europejskiej FC Porto - CSKA Sofia (3:1). W oko wpadło mu trzech piłkarzy o dużych umiejętnościach, choć trudnych charakterach - Delev, Widanow i Aquaro. - To bardzo możliwe, że odejdą z klubu. CSKA ma finansowe kłopoty. Jeśli pojawi się dobra oferta, nikt ich nie będzie zatrzymywał - mówi "Gazecie" dziennikarz bułgarskiego "Trudu", który na co dzień zajmuje się CSKA.

Delew może kosztować nie więcej niż milion euro. Dla Legii to duża suma (tyle wydano latem na Ivicę Vrdoljaka, co było rekordem ligi), ale z zadłużonym CSKA można negocjować. Bułgarzy muszą uregulować zaległości, bo mogą mieć problemy z licencją na grę w ekstraklasie.

Napastnik ma 21 lat i jest młodzieżowym reprezentantem kraju. W tym sezonie strzelił w lidze pięć goli w 13 meczach ligowych. Do tego trafił trzy razy w dwóch meczach Pucharu Bułgarii, a w eliminacjach i meczach grupowych Ligi Europejskiej strzelił dwa gole. W Bułgarii jest uznawany za duży talent. - To bardziej skrzydłowy niż środkowy napastnik. Jest bardzo szybki, ma świetną prawą nogę. Jego minusem jest niski wzrost, dlatego nie strzela wielu goli głową. Ale w zeszłym sezonie właśnie gol głową z Dynamem Moskwa został uznany za najładniejszy gol roku - mówi dziennikarz. - Ma trudny charakter. Często dostaje kary od klubu - dodaje.

Widanow i Aquaro to duet stoperów. Obaj mogą odejść z CSKA, jeśli kupiec zapłaci 200-300 tys. euro. Ten pierwszy ma 22 lata i puka do drzwi reprezentacji Bułgarii. Zagrał w niej cztery razy, ostatnio jako zmiennik w październikowym meczu eliminacji Euro 2012 z Walią (1:0). Aquaro ma 27 lat i większość kariery spędził w klubach ze Szwajcarii. Widanow był przed rokiem jednym z bohaterów skandalu alkoholowego. Trener Ljubosław Penew zawiesił dziewięciu piłkarzy CSKA za nocne ekscesy. Po
kilku dniach kary odwieszono, a trener stracił pracę.

Delew i Widanow zarabiają ok. 7-8 tys. euro miesięcznie, co daje niecałe 100 tys. euro rocznie. W Warszawie są w stanie zaproponować młodym piłkarzom wyższy kontrakt. - Aquaro może zarabiać w Sofii nieco więcej, ale najwyżej 12-13 tys. euro miesięcznie - twierdzi dziennikarz.

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.