Byli legioniści o sytuacji w klubie
03.12.2013 10:29
Dariusz Dziekanowski - Stawiam więc pytanie: czy taki obraz mistrza Polski jak w niedzielę z Podbeskidziem lub kilka dni wcześniej z Lazio jest prawdziwy? Jeśli tak, to rozumiem, że piłkarze tu grający mają zamiar sprzedawać wszystkie swoje pozytywne cechy tylko po przyjściu do klubu lub kończąc swoją przygodę, kiedy będą musieli ratować swoją skórę w poczuciu zagrożenia. Nie widać, by na piłkarzy Legii działały jakiekolwiek emocje, nawet kiedy grają w Lidze Europy. Widać za to marazm, zwłaszcza na boisku, bo czy jest 0:0 czy przegrywają, ani ich gra, ani ich emocje zupełnie się nie zmieniają. Tych emocji po prostu nie ma. Pozostawiony sam sobie Ojamaa robi straszne rzeczy. Ale dlaczego? Bo nie ma w Legii jak np. w Borussii Dortmund stylu i priorytetów. Tam wszystko poukładane jest do tego stopnia, że nowy element w drużynie nie powoduje zachwiania. Podsumowując, legioniści są zagubieni, nie słuchają nikogo, nie umieją kierować swoimi emocjami. Kropka.
- Rozpisałem się o Legii, bo to klub dla mnie ważny. Zarówno dlatego, że w nim grałem, jak i dlatego, że jestem warszawiakiem. Nad tym, jak grają legioniści, nie mogę przejść obojętnie. Ewidentnie brakuje dumy i radości...
Wojciech Kowalczyk - W słabości Legii jest sporo winy Jana Urbana. Dawałem sygnał zaraz na początku jesieni, że Janek popełnił największy błąd: uszczęśliwiał wszystkich w zespole. Wszyscy grali. W lidze, pucharach, między meczami dochodziło do dziesięciu zmian w podstawowym składzie. Każdy wystąpił, był zadowolony, a teraz, kiedy nie idzie, patrzą po sobie i szukają winowajcy, lidera.
Maciej Murawski - Legia pomysł na grę ma, choć nie zawsze go dobrze realizuje. Jan Urban wymaga od swoich piłkarzy, żeby atakowali skrzydłami i zagęszczali środek pola. Jeśli ktoś tego nie widzi, to może lepiej niech nie wypowiada się na temat piłki. Poza tym naprawdę mamy krótką pamięć. Teraz słyszę, że Maciej Skorża był świetnym trenerem, bo miał pomysł na Legię w Lidze Europy. Zapominamy o tym, że przez dwa lata nie zdobył mistrzostwa. A w drugim sezonie przegrał je z kretesem w decydującej fazie sezonu. To był ten pomysł?
Jerzy Podbrożny - Nie sądzę, aby w tym momencie zwolnienie Jana Urbana było najlepszym rozwiązaniem. Na pewno jego drużyna nie gra na miarę oczekiwań. Ale jeśli w klubie ma być jakieś trzęsienie ziemi, to na pewno nie teraz. Do końca roku zostało kilka spotkań. Pośpiech nie jest dobrym doradcą. Tej drużynie potrzebne są sensowne wzmocnienia. Mam wrażenie, że Legia swoje transfery robi nie na ilość, ale na jakość. Brakuje klasowych zawodników.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.