Byli trenerzy doradzają Wdowczykowi

To nie jego wina, ale może potrzebuje specjalisty od przygotowania fizycznego. Różnica w poziomie z poprzednim sezonem jest zbyt duża. A przecież Szachtar to najłatwiejszy rywal w eliminacjach Ligi Mistrzów od wielu lat. Nie wiem co musiałby zrobić Wdowczyk by do niej awansować? Zwyczajnie brakuje mu klasowych graczy - powiedział Okuka. - Legia ma kłopoty ze wszystkim: słaba organizacja gry, brak współpracy między formacjami, kontuzje, kiepskie transfery, do tego atmosfera jest fatalna. W pierwszych czterech meczach Legia nie zmierzyła się z mocarzami, a zdobyła zaledwie cztery punkty. W dodatku w żadnym ze spotkań wynik nie był dla niej krzywdzący. To muszą być błędy w przygotowaniu i zestawieniu składu wyjściowego - ocenia Janusz Wójcik. - Nawet jeśli Szachtar zagra gorzej niż w Doniecku i tak poradzi sobie z tak dysponowaną Legią. Nie wiem czy warszawianie są przetrenowani czy nie dotrenowani ale coś jest nie tak ... Z Szachtarem Legia powinna zagrać nie więcej niż trzema obrońcami bo i tak ich tylu zdrowych nie ma. Za to trzech może wystawić napastników. Drużyna powinna się cofnąć i czekać na własnej połowie na błędy przeciwnika. Może to pozwoli wykorzystać olbrzymie luki w defensywie - kończy poseł RP Janusz Wójcik. - W Legii nie ma teraz atmosfery bo nie ma wyników. Jak pukną ten Szachtar to im się morale od razu podniesie. Problemem polskich piłkarzy jest psychika. Wychodzą na mecze w europejskich pucharach z komplekasmi, a powinni myśleć tylko o tym jak sprać tyłki przeciwnikom. Problemy kadrowe Legia ma poważne, teraz to by się Wdowczykowi nawet ten komentator Canal+ przydał. Legia z Szachtarem musi atakować. Zapomnieć o lidze, bo to dopiero początek i jedno zwycięstwo może pomóc w awansie na trzecie miejsce. Na Łazienkowskiej dzieje sie teraz dużo złego, mówi się o pijakach, kłótniach... Teraz Darek musi powiedzieć zawodnikom, że zwycięstwo z Szachtarem spowoduje że o tym wszystkim się zapomni. Czy trener powinien zatrudnić psychologa? Nie! Trener musi być psychologiem. Ja to nawet czasem i psychiatrą jestem - twierdzi Franciszek Smuda