Cafu

Cafu: Celem jest powrót do zdrowia i formy

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: sport.tvp.pl

25.11.2019 16:55

(akt. 26.11.2019 12:00)

- Jestem maszyną. Są pewne dane naukowe, które mogą to wręcz udowodnić. Chodzi tu między innymi o aspekt fizyczny, który dostrzegalny jest poprzez systemy mierzące kilometry i intensywność wysiłku. Moja filozofia pracy, podejście do kolegów, sposób bycia sprawiają, że czuję się jak maszyna - opowiada Cafu w rozmowie ze sport.tvp.pl.

To nie jest łatwy sezon: kontuzja na początku rundy, potem kolejna w trakcie rundy.

– Niektóre maszyny od czasu do czasu niestety się psują albo zacinają. Czasami jest im potrzebny odpoczynek. Faktycznie przytrafiły mi się urazy przed startem sezonu i teraz, gdy muszę pauzować już od dwóch miesięcy. W pozostałych momentach działałem, jak trzeba.

Kontuzja z Krakowa mogła spowodować pewną huśtawkę nastrojów. Zapowiadało się, że nie zagrasz przez kilka miesięcy. Po ośmiu tygodniach już możesz myśleć o grze w końcówce 2019 roku.

– Są odpowiednie urządzenia, które wykonują badania i oceniają stopień kontuzji. Tak też się stało. Miałem też okazję skonsultować się z lekarzem reprezentacji Portugalii, który leczy Cristiano Ronaldo. Po pewnym czasie okazało się, że ucierpiały faktycznie więzadła poboczne, ale… nie aż tak mocno, jak wydawało się zaraz po meczu z Cracovią.

Można mieć wrażenie, że w trakcie treningów roznosi cię już energia. Jakie to uczucie, gdy przez kontuzję, pozostaje początkowo bezczynność?

– Najważniejsze to czuć się dobrze i wrócić do formy. Rozmawiamy niestety o kontuzji kolana, a nie małego palca u stopy. Taki uraz zawsze wymaga długiej i żmudnej rehabilitacji. Bardzo szybko postarałem się o to, by mieć co robić. W tej chwili nie narzekam na brak zajęć. Rehabilituję się aktualnie w klubie: ćwiczę na sali, biegam po boisku. Gdy wracam do domu, również wykonują ćwiczenia, bo moim naczelnym celem jest powrót w wysokiej dyspozycji. Teraz zacząłem już trenować z piłkami i myślę, że niedługo będę mógł pracować razem z całym zespołem. Chciałbym grać jak najszybciej, wręcz od razu! Jestem pod opieką fizjoterapeutów, którzy czuwają nad całym procesem powrotu do zdrowia. Lada moment powinienem ćwiczyć z zespołem: najpierw przez kwadrans, potem przez 30 minut - tak, by wszystko przebiegało dość harmonijnie. Nie wszystko zależy ode mnie, ale mimo chęci, nie można tego na siłę przyspieszać.

Trener Aleksandar Vuković przyznał, że po dojściu do zdrowia, czeka cię jeszcze walka o skład. To nie brzmi jak łatwe zadanie przy wysokiej formie Domagoja Antolicia i Andre Martinsa.

– Nie mam celu, by któregoś z nich wyrzucić ze składu. Mają świetny moment, doskonale radzą sobie na boisku, ale jeśli nadejdzie moment, w którym wejdę na boisko, będę walczył. Obecnie najważniejszy jest powrót do zdrowia i optymalnej dyspozycji.

Co dalej z twoim kontraktem, który wygasa 30 czerwca 2020 roku. Za nieco ponad miesiąc teoretycznie będziesz mógł rozpocząć rozmowy z nowym pracodawcą i latem odejść z Legii za darmo.

– Pojawiły się pierwsze rozmowy w tej sprawie. Legia "zahaczyła" mnie o to (informowaliśmy o tym w tym miejscu). Zobaczymy, co się wydarzy, także w kontekście mistrzostwa Polski. Mam agenta i klub z pewnością skontaktuje się z nim w odpowiednim momencie, by poważniej porozmawiać o przyszłości.

Zapis całej rozmowy z Cafu można przeczytać na sport.tvp.pl

Historia Legii: Co wiesz o początkach klubu

Galeria: Wystawa Legii i Domu Spotkań z Historią
1/14 Kto był pomysłodawcą nazwy Legia?

Polecamy

Komentarze (21)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.