Domyślne zdjęcie Legia.Net

Cała Polska to widziała, Warszawa nie zapomniała.<br>Legia Warszawa - mistrz 1993

janior

Źródło:

20.06.2003 01:58

(akt. 03.01.2019 07:33)

Tak to właśnie dziś mija 10 rocznica zwycięstwa Legii nad Wisłą Kraków i zdobycia tytułu Mistrza Polski Anno Domini 1993. Przypomnijmy jak to było. Przed ostatnią kolejką sezonu 1992/93 w tabeli prowadziła Legia pod wodzą Janusza Wójcika z 47 punktami i różnicą bramek +24. Na drugim miejscu znajdował się ŁKS Łódź z tą samą liczbą punktów, ale stosunkiem bramek +21. Trzecią pozycję zajmował Lech Poznań, który miał na koncie 46 punktów i stosunek bramek +41. W przypadku równej liczby punktów o tytule mistrzowskim decydować miały bramki. W ostatniej 34 kolejce Lech grał na Bułgarskiej z Widzewem, Legia w Krakowie z Wisłą, a ŁKS w Łodzi z Olimpią Poznań. Lech zremisował 3:3 z Widzewem, a Legia prowadziła korespondencyjny pojedynek z ŁKSem kto strzeli więcej bramek... Rywale obydwu zespołów nie grali już o nic. Olimpia żegnała się z ekstraklasą, a Wisła zajmowała bezpieczną pozycję w środku tabeli. W tym pojedynku lepsza okazała się Legia, pokonała Wisłę 6:0 a ŁKS Olimpię „jedynie” 7:1. Legia Mistrzem Polski po 23 latach. Radość była wielka. Powracających piłkarzy z Krakowa na rogatkach miasta witali kibice. Już na konferencjach prasowych po obydwu spotkaniach pojawiły się głosy, że Wisła oraz Olimpia (w ich składzie zagrali sami juniorzy) nie stawiały oporu Legii i ŁKSowi w odniesieniu zwycięstwa. Już następnego dnia zebrało się prezydium PZPN i po kilku godzinach obrad uznało, że zgodnie z tym co napisali w pomeczowych protokołach sędziowie (Wisła – Legia M. Dusza, oraz ŁKS – Olimpia M. Listkiewicz również ówczesny wiceprezes PZPN) tych spotkań nie ma podstaw, aby sądzić, że te drużyny zostały przekupione, aby odpuściły spotkania. Podobno pojawił się pomysł rozegrania dodatkowego meczu Legia – ŁKS, który rozstrzygnąłby o tytule mistrzowskim. 4 drużyny ukarano grzywnami po 500 mln starych złotych za brak sportowego zaangażowania, tabeli jednak nie zmieniono i PZPN przyznał wtedy tytuł mistrzowski Legii. 4 dni później z Komisji ds. Zwalczania dopingu przy UKFiT wypłynęło oskarżenie, że Roman Zub, ukraiński piłkarz Legii w meczu z Widzewem (27 kolejka), zagrał pod wpływem środków dopingujących (testosteronu). Legia poinformowała wtedy, że grała czysto i nie ma nic wspólnego z ew. braniem środków dopingujących przez Zuba. Próbkę moczu zbadano ponownie z niezależnym laboratorium o uznanej międzynarodowej renomie w Moskwie, gdzie potwierdzono, że podwyższony poziom testosteronu nie był spowodowany braniem środków dopingujących. Mimo to rano wydział gier PZPN przyznał walkower Widzewowi. Jeszcze tego samego dnia Prezydium PZPN anulowało tą decyzję. Legia pozostała Mistrzem Polski. Zaraz po tej decyzji na stadionie im. Wojska Polskiego zorganizowano mistrzowską fetę, piłkarze dostali medale. Na stadionie zgromadziło się kilkanaście tysięcy kibiców. Jednak dwa tygodnie później po pracach przeróżnych komisji, wniosków uchwał itp. PZPN orzekło, że odbiera Legii, ŁKSowi, Olimpii oraz Wiśle po 3 punkty (obustronny walkower). W dodatku nie podano, żadnych dowodów za nieczystą grę tych zespołów. Nie wiadomo było kto stanie się mistrzem Polski? Były nawet pomysły tak absurdalne, żeby w roku 1993 nie przyznawać w ogóle tytułu mistrzowskiego. Jednak zdecydowano się, nowym mistrzem Polski został Lech Poznań. Piłkarze Legii wystosowali apel do zawodników wszystkich drużyn ekstraklasy (a w szczególności do piłkarzy Lecha Poznań) o zwrócenie się do zarządu swoich klubów, aby Ci zrzekli się punktów zdobytych w ostatniej kolejce. Niestety, apel pozostał bez odzewu. Dalej sprawy potoczyły się szybko. Legia (oraz ŁKS) mimo, że została zgłoszona przez PZPN do pucharu UEFA została przez Europejską Unię Piłkarską z niego wykluczona. Powołano się oczywiście na decyzję PZPNu o odebraniu tytułu. Legia sezon 1993/94 rozpoczęła z dorobkiem –3 punktów, ale i tak udowodniła, kto był wtedy najlepszy. W meczu z Wisła Legia zagrała w składzie: Robakiewicz – Jóżwiak, Zieliński, Kruszankin, Ratajczyk – Pisz, Czykier, Micalski, Grzesiak (Wędzyński) – Śliwowski, Kowalczyk. Sprawa tytułu z 1993 roku nie raz była przedmiotem sporów. Była nawet rozpatrywana przez prokuraturę, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. Zostało ono umorzone z braku dowodów. Dzięki takim decyzjom PZPNu Legia poniosła straty, który mogły sięgnąć nawet dziesiątek milionów dolarów. Dlaczego? Legia miała bardzo silną drużyną co udowodniła rok wcześniej w Pucharze Zdobywców Pucharów i miała realną szansę gry w nowopowstałych rozgrywkach pod nazwą „Liga Mistrzów” i dzięki tam zdobytym pieniądzom na wiele lat opanować polską ligę. Tak się niestety nie stało, mimo wielu pism, próśb i wniosków, mimo braku udowodnienia winy Legii nie przywrócono do tej pory tytułu z 1993 roku. PZPN nie potrafi się przyznać do błędu, choć Legia nie chce z tego powodu żadnych odszkodowań. Jedynie przyznanie, że w tamtym roku to Legia zasłużenie i w sportowej walce zdobyła mistrzostwo.
Cała Polska to widziała, Warszawa nie zapomniała.
Legia mistrz 1993

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.