Domyślne zdjęcie Legia.Net

Cezary Kucharski: Może kibice Polonii mnie polubią?

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

11.08.2008 23:05

(akt. 20.12.2018 01:47)

- Dwutygodniowy odpoczynek w moim ulubionym miejscu na letnie wakacje Grecji spowodował, że byłem spragniony informacji płynących z naszej piłki kopanej. Bo mimo że poziom może nie za wysoki, a problemów mnóstwo, to jednak jest ona najbliższą nam wszystkim ligą. Najważniejszą informacją była oczywiście ta, że liga wreszcie wystartowała. W Warszawie dzięki tej całej zawierusze od dawno oczekiwanych derbów - pisze na początku swojego tekstu <b>Cezary Kucharski</b>.
- Na Legię przyjechała Polonia, a raczej grupa objazdowa - już nie Zbigniewa Drzymały - ale Józefa Wojciechowskiego. Bo jak inaczej nazwać zespół, który więcej czasu spędza w autokarze - podróżując między Grodziskiem a Warszawą - aniżeli trenując na boisku. Bogatemu wszystko wolno, ale chyba właściciel Polonii Warszawa - miał zbyt mało czasu na poznanie, jak powinna funkcjonować drużyna piłkarska w Ekstraklasie (bo niby, od kogo miał to poznać), gdy podejmował decyzje o zakupie Groclinu, lub też po prostu traktuje klub jako swoją fanaberię. Przynajmniej z boku wygląda to do tej pory mało profesjonalnie. Przykład Polonii Warszawa pokazuje, jak mało komfortową pracę mają i w jak trudnych warunkach pracują polscy piłkarze i trenerzy. Za cztery lata organizujemy Euro, a drużyna pierwszoligowa ze stolicy nie ma gdzie trenować!!! Co dopiero mówić o juniorach czy trampkarzach ?! Wymagamy sukcesów międzynarodowych reprezentacji, krytykujemy piłkarzy za to, że nie grają w najlepszych klubach świata, ale z łatwością zapominamy o warunkach, jakie mają do pracy. Z tego, co wiem, podobne problemy ma większość naszych klubów z Ekstraklasy. Dlatego też, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności budowania drużyny Polonii, trzeba uznać remis drużyny Jacka Zielińskiego za ich osobisty sukces w konfrontacji z najlepiej zorganizowanym klubem w Polsce. Tak przecież mówią o Legii piłkarze, którzy do niej trafiają. Gdyby dodać jeszcze kilka ogniw Jackowi Zielińskiemu, to myślę, że ta drużyna mogłaby się włączyć w walkę o czołowe lokaty i to pomimo niedowładu organizacyjnego. PS. W nowoczesnej Polsce szybko następują zmiany własnościowe, że czasami trudno za nimi nadążyć i zrozumieć. Mnie jest trudno zrozumieć sprawę historii klubów Polonii i Groclinu. Czy po zakupie Groclinu historia tego klubu stała się automatycznie historią Polonii Warszawa? Czy to oznacza, że Mariusz Pawlak i Tomek Wieszczycki w swoich piłkarskich CV wykreślą występy w Groclinie i dodadzą je do tych z Polonii? A kto będzie idolem młodych piłkarzy z Polonii - Olisadebe czy Rasiak? To może teraz kibice Polonii mnie polubią? Tym z Grodziska nie wadziłem.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.