Domyślne zdjęcie Legia.Net

Chcę grać w Lidze Mistrzów

Robert Balewski

Źródło: Życie Warszawy

20.06.2006 08:05

(akt. 25.12.2018 15:30)

Nowo pozyskany napastnik z Brazylii, <b>Elton Rodrigues Brandao</b> o Polsce nie wie praktycznie nic, ale chce grać w Lidze Mistrzów i jest przekonany, że bez problemu zaaklimatyzuje się w stołecznym klubie. "Życie Warszawy" przeprowadziło wywiad z nowym nabytkiem Legii.
Jak Panu podoba się w Polsce i Legii? Przyleciałem po raz pierwszy do Europy i jestem mile zaskoczony. Po czterech dniach pobytu w Warszawie już wiem, jakie są wobec mnie oczekiwania. Mam niespełna 21-lat i nikt do tej pory nie stawiał przede mną takich wyzwań. A tu okazuje się, że mam zawojować waszą ligę. Bardzo liczą na mnie w Legii. Nie mogę nikogo zawieść. Jak to się stało, że trafił Pan na Łazienkowską? Wypatrzył mnie Mariusz Piekarski. Przywiózł do Polski kasety z nagraniami moich występów na brazylijskich boiskach. Obejrzeli je Dariusz Wdowczyk oraz Marek Jóźwiak i postanowili ściągnąć do Warszawy. O Polsce nie wiedziałem nic. W brazylijskiej telewizji nie transmitują spotkań polskiej ligi. Dlaczego więc zdecydował się Pan przyjechać do Polski? Koledzy powiedzieli mi, że Mariusz Piekarski jest najlepszym i najbardziej uznanym menedżerem w Polsce. Zaufałem mu. Po drugie, skusiła mnie perspektywa gry w Lidze Mistrzów. Jestem jeszcze młody, a taka promocja w Europie może być dla mnie przepustką do gry w klubach zachodnich. Nie ma Pan problemów z aklimatyzacją? Jestem nieco zmęczony sezonem w Brazylii. W ciągu 30 dni rozegrałem w drugoligowym Santo Andre osiem spotkań, w których strzeliłem cztery gole. Nie sądzę natomiast, abym miał z aklimatyzacją jakieś problemy. W Polsce też jest gorąco. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Chodzi raczej o aklimatyzację w drużynie. Z tym też nie mam problemu. Są moi rodacy Edson i Roger, którzy znają już pojedyncze polskie słowa. Gdy mam kłopoty z komunikacją, Marek Jóźwiak zwraca się do Edsona po francusku, a mój rodak tłumaczy mi na język portugalski. Poza tym znam Rogera z czasów, gdy jeszcze grał we Flamengo. Mam miesiąc, żeby zapoznać się z kolegami z drużyny. A jak daje Pan sobie radę poza klubem? Na razie pomaga mi Mariusz (Piekarski – menedżer zawodnika – przyp. red.). Może Pan zareklamować siebie? To nie w moim stylu. Skoro jednak to konieczne... Jestem lewonożnym napastnikiem. Potrafię zastawiać piłkę ciałem, nieźle także drybluję. Mam jedynie problemy z kondycją, ale to w ciągu miesiąca treningów w Legii zmieni się. Co Pan sądzi o brazylijskiej Pogoni? Miałem propozycję gry w tym klubie, uznałem jednak, że to nie dla mnie. Czy będzie Pan szukał dziewczyny w Warszawie? Nie, bo mam dziewczynę w Brazylii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.