Chętni na banitów pilnie poszukiwani
10.02.2012 09:01
<p>Półtora roku temu, przed rozpoczęciem sezonu 2010/11 sylwetki Marijana Antolovicia i Srdji Kneżevicia zdobiły wielki billboard zapowiadający Legię, o jakiej marzyli mieszkańcy stolicy, sprowadzono ich za łączną sumę 800 tys. euro, dano dobre kontrakty. Dzisiaj są niepotrzebni, wystawieni na listę transferową, a z pierwszym zespołem nawet nie trenują.</p>
Zaproponowano im rozwiązanie kontraktów, ale się nie zgodzili. Klub musi zapewnić im możliwość podnoszenia umiejętności, tak stoi w przepisach, bo inaczej zawodnik może wystąpić o unieważnienie umowy z winy pracodawcy. W Legii najwięcej pretensji mają do Kneżevicia, który odrzucał propozycje transferowe (m.in. z Videotonu i MSK Żylina). Wolał siedzieć w Warszawie i pobierać 10 tys. euro miesięcznie. Teraz jest temat jego gry w Sigmie Ołomuniec, ale idzie topornie. Z kolei Antolović sam chciałby odejść aby regularnie występować, ale nie może tego zrobić z prostej przyczyny: chętnych na zatrudnienie go brak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.