Domyślne zdjęcie Legia.Net

Choto zdąży przed końcem rundy?

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.03.2008 00:41

(akt. 20.12.2018 21:49)

<b>Dickson Choto</b> już kopie piłkę. Jest szansa, że zagra jeszcze w tym sezonie. - Jego rehabilitacja przebiega znakomicie, ale musimy uważać - mówi trener Legii <b>Jan Urban</b>. Czy jest szansa, by wrócił na boisko już na niedzielny mecz z Koroną? - Nie przesadzajmy. Rehabilitacja faktycznie idzie bardzo dobrze, ale musimy zobaczyć, jak Dickson będzie wyglądać, kiedy zakumuluje się obciążenie po kilkunastu treningach. Lekarz, który go operował, prosił, by bardzo uważać. Istnieje możliwość powrotu naszego obrońcy na 2-3 ostatnie mecze [czyli na majowe z Ruchem, Jagiellonią i Polonią Bytom, ale jeszcze nie na mecz z Wisłą Kraków 26 kwietnia]. Ale jeżeli nie będzie zdrowy na sto procent, to nie zamierzamy przesadzać - mówi trener Urban.
- Bardzo się cieszę, że wracam do zdrowia szybciej, niż spodziewali się tego lekarze. Jednak wciąż nie wiem, kiedy wrócę na boisko. W dodatku znowu jest bardzo zimno - mówi zawodnik, który chyba nigdy nie przyzwyczai się do naszego klimatu. Powrót 27-letniego obrońcy (urodziny miał 19 marca) byłby przydatny, bo ostatnio w tej formacji ciągle dzieje się coś niedobrego. Do zdrowia dopiero dochodzi Tomasz Kiełbowicz, wczoraj z powodu bólu łydki nie trenował Wojciech Szala, w ostatnim meczu za kartki nie mógł grać Jakub Rzeźniczak. - U Wojtka to nic poważnego, Kuba tym razem będzie mógł zagrać. Z Tomkiem Kiełbowiczem wciąż nie wiadomo, ale na lewej obronie bardzo dobrze spisał się Jakub Wawrzyniak. Na środku jest też Inaki Astiz. Dickson na pewno by się przydał, ale tu nie mamy na razie kłopotów kadrowych - Urban wyjaśnia sytuację w obronie. Sprawa powrotu Choto to więc tzw. melodia przyszłości. A co z innymi kontuzjowanymi? Tak jak i Choto do normalnych treningów wrócił napastnik Bartłomiej Grzelak. On być może będzie już brany pod uwagę na niedzielne spotkanie z Koroną. Wciąż zagadkę stanowi sprawa z Sebastianem Szałachowskim. Z powodu kontuzji pauzował ponad rok, wiosną wrócił na boisko, ale od paru tygodni znowu nie gra. - Tu już nawet nie wiem, co mam powiedzieć - zastanawia się Urban. - Jest zdrowy, a przychodzi kolejny dzień i znowu coś jest nie tak. Ale może będzie.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.