Chwalą Rogera

Wczoraj Roger Guerreiro zdradził, że nagrodę dla najlepszego zawodnika finału Pucharu Polski - wartego 120 tysięcy złotych mercedesa klasy C - przekaże na cel charytatywny. Tą deklaracją pomocnik Legii podbił serca Polaków. - Coś takiego zdarza się niezwykle rzadko. Dobrze, że są tacy ludzie - mówi Kamila Skolimowska, mistrzyni olimpijska w rzucie młotem. Zachowanie Rogera chwali również rozgrywający naszej siatkarskiej reprezentacji, Łukasz Żygadło, który jest przekonany, że chęć pomocy potrzebującym to nie był ze strony Brazylijczyka gest "pod publiczkę". - Każdy ma inną motywację, ale myślę, że często w takim przypadku decydują osobiste przeżycia. Z tego co wiem, Roger miał trudne dzieciństwo - analizuje. - Widocznie wiele przeżył i widział i w chwili, gdy jest na topie, coś osiągnął, chce podzielić się z potrzebującymi - uważa Żygadło, który znany jest ze swojej charytatywnej działalności. Czapki z głów Do pomagania innym nigdy nie trzeba też namawiać Mariusza Czerkawskiego. Nic dziwnego, że najlepszy polski hokeista docenia deklarację Rogera. - Należą mu się za to wielkie brawa. Do tej pory Polska zrobiła coś dla niego, a teraz pokazał, że on też może coś dać i wpisać się w nasze serca nie tylko jako piłkarz. Czapki z głów przed Rogerem - apeluje Czerkawski, który ma jeszcze jedną prośbę do kibiców. Zwłaszcza tych, którzy wywieszają na stadionach napisy: "Roger, nigdy nie będziesz Polakiem". - Te bezsensowne transparenty muszą zniknąć! - nie ma wątpliwości Czerkawski.