Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ciągłe zmiany w defensywie

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

07.05.2010 08:20

(akt. 16.12.2018 04:36)

Obrona Legii jest najlepsza w lidze co sezon. Tylko że wiosną tego nie potwierdza. Jesienią Legia straciła siedem goli, a Jan Mucha dwanaście razy kończył mecz z czystym kontem. Wiosną, poza meczami z Piastem i Koroną, Legia traci bramki w każdym meczu. Głównym problemem tej formacji w Legii wiosną jest jednak zmienność. Tylko dwa razy zdarzyło się, że obrona zagrała w takim zestawieniu jak w poprzednim meczu. Nie chodzi tylko o zastępstwo za kontuzjowanego zawodnika, ale też o różne pozycje tych samych piłkarzy.

Wojciech Szala zdążył zagrać wiosną na każdej pozycji w obronie, Jakub Wawrzyniak występował i na lewej stronie, i w środku, Tomasz Kiełbowicz grał jako lewy obrońca i lewy pomocnik. Wszyscy trzej jeszcze niedawno byli rezerwowymi. Trzej obrońcy, którzy byli pewniakami Jana Urbana - Jakub Rzeźniczak, Dickson Choto i Inaki Astiz - siadali na ławce z powodu urazów lub kartek. Obrońca z Zimbabwe, który boisko w Chorzowie opuścił z urazem mięśnia czworogłowego, ma być gotowy na sobotę. Na mecz z Wisłą do składu wróci także Rzeźniczak, który na ławkę trafił po stłuczeniu biodra w czasie meczu z Jagiellonią Białystok.

Tylko dwukrotnie w meczach rundy rewanżowej 2010 roku zdarzyło się, żeby obrona Legii była złożona z tych samych zawodników. Defensywa warszawskiego zespołu zagrała w aż ośmiu różnych konfiguracjach w 10 spotkaniach. A niewykluczone, że z Wisłą pojawi się zupełnie nowa i chyba dziś najbardziej pewna: Rzeźniczak, Choto, Astiz, Kiełbowicz.

Jedynym stałym elementem w obronie Legii jest bramkarz Jan Mucha, który właściwie co mecz broni w sytuacjach sam na sam. O ile jednak jesienią udawało mu się obronić każdą sytuację  (jak podczas fenomenalnego występu w Bełchatowie), o tyle wiosną nie ma już szczęścia. W meczu z Ruchem w ten sposób obronił dwa strzały, przy golu był bez szans. Od jego dyspozycji, a w tym sezonie oscyluje ona między bardzo dobrą a świetną, będzie zależeć, czy w sobotę Legia ma szansę na wygraną. Dla Słowaka to ostatnie mecze w Legii, bo po sezonie odchodzi do Evertonu i trudno sobie wyobrazić drużynę bez niego.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.