News: CLJ: Lech - Legia 2:3 (2:1) - Legia w młodzieżowej Lidze Mistrzów

CLJ: Lech - Legia 2:3 (2:1) - Legia w młodzieżowej Lidze Mistrzów

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

20.06.2015 16:52

(akt. 07.12.2018 22:51)

Po zaciętym i ostrym meczu, Legia Warszawa wygrała 3:2 we Wronkach w rewanżowym spotkaniu finałowym Centralnej Ligi Juniorów z Lechem Poznań. Arbiter tego spotkania miał pełne ręce roboty, ponieważ w tym starciu rozdał aż trzy czerwone kartki. Dwie dla piłkarzy gospodarzy i jedną dla naszego zespołu. Legioniści zwyciężając na wyjeździe zapewnili sobie tytuł mistrzów Polski. Dzięki temu warszawiacy uzyskali prawo do gry w młodzieżowej Lidze Mistrzów.

Relacja tekstowa "na żywo"


 

W pierwszym spotkaniu finałowym Centralnej Ligi Juniorów legioniści pokonali przy Łazienkowskiej Lecha 3:0. Bramki zdobyli Rafał Makowski, Michał Trąbka oraz Mateusz Hołownia. Trzy dni później warszawiacy pojechali w gości do Wronek, gdzie miało się ostatecznie zadecydować, która ekipa zostanie mistrzem Polski i wywalczy sobie prawo gry w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Trener Piotr Kobierecki praktycznie nie zmienił zwycięskiego składu. Jedynie Michała Suchanka zastąpił na skrzydle Miłosz Kozak, a lekko kontuzjowanego po środzie Mateusza Hołownię zmienił Eryk Rakowski.

Pierwsze minuty spotkania przebiegały spokojnie, choć dużą aktywność wykazywał kieszonkowy Miłosz Szczepański. Niski ofensywny pomocnik nie bał się dryblingów i prostopadłych podań. Zademonstrował to w 8. minucie gdy zagrał do Adama Ryczkowskiego. Piłkarz trenujący z pierwszą drużyną fantastycznie minął Marcina Banaszka i mocno uderzył kierując - z lekką pomocą bramkarza - piłkę do siatki. Warszawiacy prowadzili 1:0, a dodając do tego przewagę ze stolicy, UEFA Youth League była na wyciągnięcie ręki.

Spotkanie było ciekawie, choć często gra toczyła się w środku pola. Lech próbował przenosić ciężar gry na skrzydła. Jedna z takich prób zakończyła się zgraniem futbolówki do centralnego sektora boiska, gdzie doszło do małego bilardu. Ostatecznie piłka trafiła do Roberta Janickiego, który z około 16 metrów przelobował Dawida Lelenia. Po 20 minutach było 1:1, ale Rafał Makowski mógł szybko ponownie sprawić, by to przyjezdni prowadzili. Defensywny pomocnik w dogodnej sytuacji został jednak zablokowany w polu karnym. Groźną akcją popisał się też „Kolejorz”, kiedy po dobrym dograniu z głębi pola w słupek uderzył Piotr Kurbiel. Interweniował też tam Leleń i gospodarze mieli korner. Poznaniacy prezentowali się o niebo lepiej niż w stolicy.

Dowodem na to była kolejna groźna akcja z 31. minuty, gdy świetną piłkę otrzymał Kamil Jóźwiak, bez problemów przepchnął Rakowskiego i był sam na sam. Gracz Lecha mógł spytać Lelenia, w który ma strzelać róg lecz chciał być koleżeński i podał. Prosto do wracającego się Najemskiego, a ten wyekspediował futbolówkę poza plac gry. Legioniści mogli mówić o szczęściu. Nie minęło wiele czasu, a znowu z ofensywą ruszyła poznańska lokomotywa. Gdyby nie golkiper Legii, byłoby 1:2.

Niezbyt dobrze na lewej obronie spisywał się Rakowski, który często był mijany przez rywali, a najtrudniejsze życie miał z Jóźwiakiem. Przez kłopoty w defensywie, skrzydeł nie mógł rozwinąć Robert Bartczak, któremu brakowało asekuracji. Funkcjonowało to inaczej niż w środę z Hołownią. Rywale byli też groźni po rzutach rożnych, ale na szczęście rośli gracze Legii potrafili zażegnywać niebezpieczeństwo. Lech dominował przez 30 minut pierwszej połowy. Miejscowi udowodnili to tuż przed przerwą gdy Kurbiel dośrodkował w pole karne, a tam akcję sfinalizował Janicki. Lech prowadził po 45 minutach 2:1 i legioniści mieli jeszcze trzy gole przewagi.

Po przerwie trener Kobierecki wprowadził na boisko Hołownię, który zastąpił Rakowskiego. Szkoleniowiec starał się dokonać jakiejś roszady w miejscu, gdzie groźnie atakował Lech. Od razu gospodarze rzadziej przedostawali się lewą flanką. Groźniejszą próbę w 50. minucie zanotował dopiero Piotr Rymar, który huknął z dystansu, lecz dobrze swoją pracę wykonał Leleń. 180 sekund później Szczepański starał się ostrym wślizgiem zaatakować piłkę, ale trafił w rywala . Sędzia Mariusz Złotek pokazał młodemu legioniście czerwoną kartkę i wysłał go do szatni.

Legioniści musieli grać w osłabieniu przez ponad 35 minut. Tempo gry osłabło, ale nie minęło wiele czasu, a siły się wyrównały. Z dobrą kontrą wychodził Kozak, lecz został sfaulowany przez Banaszaka. Ten miał już na koncie żółtą kartkę, a arbiter w 61. minucie pokazał mu drugie „żółtko”, przez co stoper Lecha musiał opuścić boisko.

Kolejne minuty dostarczyły wiele emocji. W 65. minucie do siatki trafił Mateusz Wieteska, który pokonał Mateusza Lisa po dośrodkowaniu Filipa Karbowego z rzutu wolnego. Nie minęły dwie minuty, a Lech musiał grać w dziewięciu. Czerwoną kartką za faul w środku pola otrzymał Jakub Zagórski. Emocji na boisku nie brakowało, a szybko warszawiacy mogli ponownie prowadzić, lecz w kapitalnej sytuacji w bramkarza w polu karnym trafił Kozak. Legioniści grali zdecydowanie lepiej niż wcześniej, a wszystko to okraszone zostało doskonale widoczną tęczą i słońcem, które wyszło razem z dobrą postawą „Wojskowych”.

Przez ostatnie dwadzieścia minut na boisku przebywało ledwie 17 zawodników z pola. Zawodnicy mieli wiele przestrzeni i obie drużyny znacznie częściej próbowały długich podań. Lepiej grali też defensorzy Legii, a zwłaszcza Wieteska, który stał się ostoją obrony. W kolejnych minutach obie ekipy atakowały, ale bardzo groźnych sytuacji brakowało. Gdy wydawało się, że już nic się nie zdarzy. Akcję prawym skrzydłem przeprowadził wprowadzony Konrad Michalak, podał do innego zmiennika Tomasza Nawotki, a ten bez kłopotów pokonał Lisa. To było potwierdzenie tytułu.

Legia wygrała w dwumeczu i pierwszy raz w historii wygrała Centralną Ligę Juniorów! Stołeczny klub wywalczył sobie awans do młodzieżowej Ligi Mistrzów i teraz młodzi legioniści będą mieli chwilę na odpoczynek, a przede wszystkim świętowanie.

Autor: Piotr Kamieniecki


CLJ: Lech Poznań – Legia Warszawa 2:3 (1:2)
Janicki (20.min. i 45+1min.) - Ryczkowski (7.min.), Wieteska (65.min.) Nawotka (86.min.)

Żółte kartki: Gawron, Banaszak, Rymar, Spychała (Lech) - Rakowski, Hołownia (Legia)

Czerwone kartki: Banaszak (za dwie żółte), Zagórski (za faul - Lech) - Szczepański (za faul -Legia)

Lech: Lis - Spychała, Banaszak, Wojdak, Szubertowski (77' Tetych) - Gawron, Rymar (Pawlicki 66' Rymar) - Sanocki (57' Zagórski), Janicki, Jóźwiak - Kurbiel (85' Roszczyk)

Legia: Leleń - Skowron, Wieteska, Najemski, Rakowski (46' Hołownia) - Bartczak (71' Michalak), Makowski, Karbowy (84' Kochański), Szczepański, Kozak (75' Nawotka) - Ryczkowski

Polecamy

Komentarze (161)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.