
CLJ: Motor wyłączony przez Legię
05.08.2018 15:47
(akt. 02.12.2018 11:23)
Nowy sezon, nowe rozdanie, nowe zasady – Centralna Liga Juniorów w tym sezonie przeszła spore zmiany. Modyfikacji dotyczy zwłaszcza wiek, bowiem wiodący okaże się rocznik ’01. Na murawie będzie mogło przebywać z kolei czterech graczy o rok starszych. - Będzie to liga z prawdziwego zdarzenia, bez fazy pucharowej i zarazem test dla młodych chłopaków, wejście w praktycznie seniorski futbol na szczeblu całej Polski –mówił miesiąc temu, w rozmowie z nami, Marek Saganowski, szkoleniowiec Legii.
Warszawiacy, od samego początku, lepiej weszli w mecz i nieco odważniej poczynali sobie na boisku. Pierwszą, dogodną okazję stworzył sobie Bartłomiej Ciepiela. Ofensywny pomocnik szybko obrócił się z piłką, lecz huknął w poprzeczkę. Wcześniej w polu karnym po kontakcie z rywalem upadł z kolei Patryk Konik, jednak arbiter nakazał kontynuować grę. Gospodarze błyskawicznie odpowiedzieli i powinni strzelić gola. Rafał Dusiło otrzymał idealne podanie z głębi pola, instynktownie uderzył, ale Gabriel Kobylak był na posterunku. Motor, z biegiem czasu, częściej gościł na połowie przyjezdnych i starał się wykorzystywać umiejętności skrzydłowych. Przeciwnicy stosowali także wysoki pressing, z którym czasami legioniści sobie nie radzili.
W 25. minucie futbolówkę na tacy od Macieja Rosołka, otrzymał Ciepiela. Wychowanek Igloopolu Dębica strzelił z jedenastego metra, ale minimalnie chybił. Parę sekund później, do "nożyc" składał się "Rosi". Atakujący Legii uderzył z kolei ponad bramką. „Wojskowi” przeważali i do potwierdzenia tego zdania brakowało tylko skuteczności i wykończenia. Po 30 minutach, lublinianie mogli jednak się zemścić. Dusiło wygarnął futbolówkę Mateuszowi Szyszkowskiemu w „szesnastce”, ale stoper stołecznego klubu szybko się zrehabilitował i zażegnał niebezpieczeństwo. Zespół Saganowskiego wreszcie zdołał trafić do siatki! Ciepiela zszedł do środka i prostopadle podał do Rosołka. Snajper przyjął piłkę i kropnął w kierunku dalszego słupka, przez co warszawiacy objęli prowadzenie.
Po zmianie stron, przyjezdni dalej chcieli narzucać własne tempo i kontrolować boiskowe wydarzenia. W pewnej chwili Ciepiela przerzucił futbolówkę do Rosołka, ten zagrał do Mateusza Szweda, ale sędzia główny odgwizdał spalonego. Warszawiacy, moment później, podwyższyli prowadzenie! Łukasz Łakomy posłał dośrodkowanie z rzutu rożnego, a w polu karnym piłkę do siatki głową skierował Szyszkowski. Legioniści spokojnie konstruowali akcje, byli znacznie bardziej rozluźnieni od przeciwników, co mogło się podobać. Środkiem pola ruszył Łakomy, który idealnie wyłożył futbolówkę na lewą flankę do Konika. Boczny defensor jednak niedokładnie dośrodkował. W końcówce konfrontacji przebojem na skrzydle pomknął Nikodem Niski. Reprezentant Polski w swojej kategorii wiekowej minął dwóch zawodników, ale trzeci gracz Motoru zdołoał powstrzymać zapędy prawego obrońcy.
To pierwsze zwycięstwo legionistów, na rozpoczęcie ligowych rozgrywek, od sezonu 2014/15. Już za tydzień warszawiacy podejmą u siebie GKS Bełchatów.
CLJ: Motor Lublin – Legia Warszawa 0:2 (0:1)
Rosołek (34. min.), Szyszkowski (58. min.)
Żółte kartki: Gontarz, Kraśniewski –Szyszkowski, Lorenc
Motor: Szczepański - Baryła, Kraśniewski, Dobrzyński, Gontarz - Dapollonio, Kumoch (63’ Kłos), Kołoczek (60’ Sobstyl), Zieliński (77’ Kobus) – Dusiło (69’ Pryliński), Rak
Legia: Kobylak - Niski, Goliński, Szyszkowski (77’ Gładysz), Konik - Łakomy, Lorenc – Preuss (61’ Czado), Ciepiela (68’ Wach), Szwed – Rosołek (88’ Olejarka)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.