CLJ: Osiem goli w LTC. Legia przegrała ze Śląskiem
05.06.2021 13:13
Trener juniorów starszych, Grzegorz Szoka, powołał na sobotnie spotkanie 16 piłkarzy. W składzie znaleźli się m.in. bramkarz z rocznika 2005 – Tomasz Zieliński, a także Kacper Wnorowski (stoper, rocznik 2004), który na co dzień gra w drużynie juniorów młodszych (U-17). Na liście powołanych zabrakło Igora Strzałka, Jordana Majchrzaka i Dawida Kiedrowicza, którzy wystąpią w meczu zespołu U-17 z Polonią Warszawa. W kadrze nie było również kontuzjowanych: Marcela Myszki, Kacpra Imiołka oraz Szymona Bednarza.
Już w drugiej minucie Michał Szmigiel pojawił się po lewej stronie "szesnastki" i oddał strzał w kierunku bliższego słupka, który okazał się minimalnie niecelny. Chwilę później Kacper Dachnowski sprytnie, miękko zagrał w pole karne do Ryszarda Jakubiaka. Zawodnik Śląska ruszył do piłki, ale został uprzedzony przez Jakuba Kowynię. Legioniści odpowiedzieli niezłą akcją. Bartosz Wicenciak, który znalazł się w bocznym sektorze, przerzucił piłkę do niepilnowanego Fryderyka Janaszka. Napastnik wbiegł w pole karne, przyjął piłkę, lecz jego uderzenie zostało zablokowane przez rywala.
W 9. minucie wrocławianie wyszli na prowadzenie. Prostopadłe podanie sprawiło, że Jakubiak znalazł się na 20. metrze, a następnie podał do Huberta Konstantego. Piłkarz Śląska pojawił się w "szesnastce", minął Kowynię i skierował futbolówkę do pustej bramki. Po chwili Janaszek świetnie zwiódł przeciwnika, znalazł się w polu karnym i zagrał do Michała Kochanowskiego. Pomocnik błyskawicznie wycofał piłkę na 15. metr do Huberta Derlatki. Wahadłowy uderzył bez przyjęcia, w kierunku dalszego słupka, a do celu zabrakło niewiele. W jednej z akcji Łukasz Gerstenstein zagrał prostopadle do Konstantego, który znalazł się w sytuacji sam na sam, ale Kowynia wyszedł z bramki i przechwycił futbolówkę na 18. metrze. Chwilę później Kochanowski zwiódł przeciwnika, dośrodkował z prawej strony na 11. metr do Janaszka, a ten został zablokowany.
W 19. minucie Legia doprowadziła do remisu! Akcję bramkową rozpoczął Derlatka, który pobiegł prawą stroną i chciał płasko zacentrował wzdłuż "szesnastki". Rywal przeciął zagranie, ale futbolówka ponownie trafiła pod nogi Derlatki. Wahadłowy podał na 6. metr do Kajetana Staniszewskiego, który uderzył z prawej nogi i trafił do siatki. Moment później Dachnowski posłał dalekie podanie w kierunku Jakubiaka, który przechwycił piłkę, wbiegł w pole karne, oddał strzał, lecz został świetnie powstrzymany przez Kowynię.
Emocji i ciekawych sytuacji w ofensywie, z obu stron, nie brakowało. W 25. minucie Konstanty dopadł do prostopadłego zagrania, pojawił się w "szesnastce", ale został zatrzymany przez Jerzego Munika. Po chwili Gerstenstein wbiegł w pole karne z prawej strony, ale został uprzedzony przez bramkarza "Wojskowych". Niezłą akcję, po centrze z prawego skrzydła, miał Szymon Michalski. Zawodnik Śląska, który był na 6. metrze, główkował ponad poprzeczką. W pewnym momencie Miłosz Pacek dopadł do piłki po lewej stronie "szesnastki", zbiegł do środka i uderzył płasko, przy bliższym słupku, ale golkiper klubu z Wrocławia był na posterunku.
Kilkadziesiąt sekund później Śląsk ponownie objął prowadzenie. Konstanty minął zawodnika Legii, potem zwiódł Munika i wpakował piłkę do siatki. W końcówce pierwszej połowy mogło być 3:1 dla gości - Dachnowski znalazł się w bocznym sektorze boiska, oddał strzał w kierunku bliższego słupka, ale Kowynia popisał się skuteczną interwencją. W doliczonym czasie gry pierwszej połowie Legia doprowadziła do wyrównania. Staniszewski dopadł do piłki w polu karnym i pokonał bramkarza Śląska.
Tuż po przerwie Śląsk wyszedł na prowadzenie. Jakubiak znalazł się w polu karnym, ale został uprzedzony przez Kowynię. Ostatecznie, Konstanty przechwycił futbolówkę w "szesnastce" i zdobył hat-tricka. W 59. minucie padło czwarte trafienie dla Śląska. Michalski skutecznie główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Kilka minut później było już 5:2 dla przyjezdnych. Michał Dryja ruszył do prostopadłego podania, wbiegł w pole karne z lewej strony i pokonał Kowynię. W 72. minucie wrocławianie ponownie trafili do siatki. Jakubiak wycofał piłkę, a ten zauważył niepilnowanego Dryję, który strzelił gola.
Ostatecznie, Legia przegrała 2:6 ze Śląskiem Wrocław. Za tydzień (11.06) "Wojskowi" zagrają na wyjeździe z Wisłą Kraków.
CLJ: Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 2:6 (2:2)
Staniszewski (19. min., 45. min.) - Konstanty (9. min., 36. min., 50. min.), Michalski (59. min.), Dryja (65. min., 72. min.)
Legia: Kowynia – Rytelewski, Munik, Romanowski – Derlatka, Dawid, Kochanowski (64' Wnorowski), Wicenciak, Pacek – Staniszewski, Janaszek (81' Ślendak)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.