CLJ: Pewna wygrana ze Stomilem
27.10.2014 01:50
Zdjęcia z meczu (fot. Kacper Piwnicki)
Za obronę w centralnej strefie boiska odpowiadali duet Mateusz Wieteska - Arkadiusz Najemski, co potwierdziło ich świetną dyspozycję. W środku zagrali zawodnicy na co dzień trenujący w drugiej drużynie - Arkadiusz Górka, Filip Karbowy oraz Michał Trąbka. Drużyna tak wzmocniona zawodnikami wyższych szczebli rozegrała bardzo dobre spotkanie.
Od samego początku gospodarze dyktowali warunki gry. Zawodnicy Piotra Kobiereckiego starali się wysoko odbierać piłkę rywalom na ich połowie, a z kolei w ofensywie - długo się przy niej utrzymywać i konstruować akcję z szybkim przeniesieniem gry w boczne strefy, gdzie było miejsce do gry kombinacyjnej. Już w 10. minucie Arkadiusz Górka potwierdził, że ma znakomity strzał, lecz tym razem piłka minęła poprzeczkę o parę centymetrów. Kolejną okazję nasz defensywny pomocnik już wykorzystał, pewnie zdobywając bramkę z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Tomaszu Nawotce. Ten moment jeszcze bardziej podłamał zawodników z Olsztyna. Legia dalej kontrolowała przebieg spotkania, raz po raz zagrażając bramce Stomilu. Drużyna z Łazienkowskiej bardzo długo potrafiła utrzymać się przy piłce na połowie przeciwników, duża była w tym zasługa dobrze dysponowanego środkowego pionu Legii, gdzie precyzyjnymi przerzutami popisywali się Górka, Karbowy i Wieteska. Ponadto można było zobaczyć nieprzeciętne umiejętności techniczne w grze jeden na jednego wykonane przez Trąbkę czy Konrada Michalaka. Jedna z takich akcji mogła nawet zakończyć się bramką, kiedy to pierwszy z wymienionych minął trzech rywali, lecz minimalnie chybił. W 40. minucie dał znać o sobie zawodnik pierwszego zespołu - Adam Ryczkowski, jednak jego mocny strzał z 25 metrów bramkarz odbił na rzut rożny. Na przerwę podopieczni Kobiereckiego schodzili z jednobramkową przewagą.
W drugiej połowie Legia nie miała już tak wyraźnej przewagi. Do głosu doszli zawodnicy Stomilu, jednakże ich akcję zatrzymywały się zazwyczaj na 30-40 metrze, przy prawie każdym spotkaniu z defensorami stołecznej ekipy. Widowisko stało się chaotyczne, a składne akcję z jednej czy drugiej strony można było policzyć na palcach jednej ręki. Tym razem uśmiechnęło się szczęście do zawodników Legii, gdyż ręką zagrał piłkarz z Olsztyna. Do piłki podszedł Karbowy i precyzyjnym uderzeniem podwyższył stan na 2:0. Kiedy wydawało się, że mecz już nie zaskoczy po dośrodkowaniu Michalaka, piłkę do własnej bramki skierował obrońca gości. Wynik po ładnej akcji Szymon Babiarz - Ryczkowski - Mateusz Leleno, ustalił ten ostatni. Tego dnia rezerwowy - Babiarz ładnie uwolnił się spod krycia rywala i zagrał do Ryczkowskiego, który zamarkował kopnięcie i wyłożył futbolówkę do Leleno, a ten już nie miał problemów z oddaniem celnego strzału. Mecz zakończył się więc pewnym zwycięstwem 4:0.
Podsumowując, warto podkreślić znakomitą dyspozycję całego zespołu w pierwszych 45 minutach. W drugiej odsłonie, mimo gorszej gry ekipy z Łazienkowskiej, zawodnicy zdołali pokonać golkipera Stomilu aż trzy razy, co dowodzi, że skuteczność nie szwankuję w tym zespole. Bardzo dobrą informacją jest duża rola zmienników. Wszyscy rezerwowi zaprezentowali się z ciekawej strony. Widać, że chłopaki z rocznika 1998 nie czują presji i mogą stanowić w przyszłości o sile juniorów czy nawet drugiej, a może i pierwszej drużyny Legii.
CLJ: Legia - Stomil 4:0 (1:0)
Bramki: Górka 10' (k), Karbowy 55' (k), samobój 72', Leleno 90'
Legia: Leleń - Skowron, Wieteska, Najemski, Rakowski - Górka, Karbowy (Małachowski), Trąbka (Szczepański) - Nawotka (Leleno), Ryczkowski, Michalak (Babiarz)
|
|
|
|
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.