CLJ: Pierwsza porażka w sezonie
07.09.2019 15:38
Legioniści w meczu z mistrzem Polski w tej kategorii wiekowej musieli nieco przemeblować wyjściowy skład ze względu na powołania dwóch zawodników. Jakuba Kwiatkowskiego na lewej stronie obrony zastąpił Hubert Derlatka. Na szpicy, zamiast Szymona Włodarczyka, biegał natomiast Patryk Pierzak, który na ogół występuje na pozycji skrzydłowego bądź ofensywnego pomocnika. Co więcej, z „dwójki” zeszło dwóch graczy: Kacper Tobiasz oraz Filip Sobiecki. Ten drugi wraca po kontuzji kolana.
Już na samym początku, wspomniany Sobiecki mógł pokonać golkipera Korony, po podaniu od Gabora Grabowskiego. W ostatniej chwili, obrońca, Radosław Turek wślizgiem skutecznie oddalił zagrożenie i nie pozwolił Filipowi na oddanie strzału. Parę chwil później, niezłą odpowiedzią popisali się miejscowi. Jakub Górski dopadł do dłuższego zagrania z głębi pola, ale jego uderzenie dobrze obronił Tobiasz.
Spotkanie wyglądało na całkiem wyrównane, aczkolwiek w 20. minucie kielczanie objęli prowadzenie. Jakub Konstatyn wypuścił prostopadle Górskiego, a ten zauważył z kolei nadbiegającego Jakuba Rybusa, który z bliska trafił do siatki. W trakcie meczu dochodziło do korekt, przez co najbardziej wysuniętym piłkarzem w ekipie przyjezdnych został Kajetan Staniszewski. Doszło także do modyfikacji w pierwszej linii, bowiem Derlatka wymienił się stronami z Dawidem Grzelakiem. Goście mieli problemy z przedostaniem się w okolice "szesnastki" Korony ze względu na to, iż rywale sumiennie wracali do obrony bądź po prostu hamowali zapędy Legii. Zespół Grzegorza Szoki miał nieco więcej do powiedzenia w końcówce pierwszej połowy. Strzały Sobieckiego i Staniszewskiego zostawały jednak blokowane.
"Wojskowi" szukali swoich szans także po stałych fragmentach, powodując niemałe zamieszanie. W 42. minucie był już remis! Derlatka dośrodkował z rzutu rożnego, a piłkę głową w bramce umieścił Jehor Matsenko. Niestety, kilkadziesiąt sekund później Grzelak sfaulował Konstantyna w polu karnym, a "jedenastkę" na gola pewnie zamienił Górski.
Parę chwil po zmianie stron, Pierzak miękko zacentrował na nogę Staniszewskiego, który oddał strzał. Do dobitki ruszył jeszcze Derlatka, ale Jakub Karyś wyszedł z opresji. Na domiar złego dla stołecznego klubu, gospodarze zabrali się do kontry. Konstantyn wygrał walkę o pozycję i został w „szesnastce” nieprzepisowo powstrzymany przez Łukasza Rytelewskiego. Drugiego gola w meczu, po rzucie karnym, strzelił Górski. Emocji w Kielcach zdecydowanie nie brakowało. Po godzinie gry, Kacper Gościniarek dograł z kornera, w górę wyskoczył Pierzak i pokonał golkipera żółto-czerwonych dając sygnał do walki. W końcowych fragmentach, warszawiacy często utrzymywali się na połowie kielczan, starali się "łapać" stałe fragmenty oraz kreować akcje z gry, aby doprowadzić do wyrównania. Legia za wszelką cenę próbowała strzelić gola, mieła dwie poważniejsze sytuacje, lecz nie udało jej się skierować futbolówki do siatki. Warszawiacy przegrali na wyjeździe z Koroną 2:3. W następnej kolejce stołeczny klub podejmie u siebie Górnika Zabrze.
CLJ: Korona – Legia 3:2 (2:1)
Rybus (20. min.), Górski (45. min. – k., 54. min. - k.) – Matsenko (42. min.), Pierzak (61. min.)
Legia: Tobiasz – Grzelak (61’ Dawid), Rokosz, Rytelewski, Derlatka - Matsenko, Gościniarek - Staniszewski (90' Krasicki), Grabowski, Sobiecki (61’ Grzejda) - Pierzak
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.