CLJ: Pogrom i cenne trzy punkty
02.09.2017 18:21
Fotoreportaż z meczu (fot. Tomasz Drankowski)
"Wojskowi", od samego początku, chcieli dyktować i narzucić własne tempo. Z przodu sporo wiatru starał się robić Mikołaj Neuman. Przebojowy skrzydłowy, w jednej z akcji, wypuścił Kacpra Wełniaka, ten wpadł w pole karne i zagrał wzdłuż "szesnastki". Po małym zamieszaniu pod bramką rywali, finalnie huknął jeszcze Wełniak, lecz snajper Legii minimalnie się pomylił. Gospodarze prowadzili grę i często gościli na połowie Resovii. Po chwili Neuman uruchomił Bartosza Rymka, który wypatrzył niepilnowanego Wełniaka. Futbolówka powędrowała do atakującego mistrzów Polski, jednak "Wełna" w kapitalnej sytuacji, uderzył wprost w bramkarza. W 11. minucie wynik spotkania otworzył Mateusz Olejarka. Pomocnik otrzymał podanie na lewej flance, wtargnął w pole karne i mógł cieszyć się z gola. Po kwadransie, aby jeszcze bardziej zdezorientować rywali, pozycjami wymienili się skrzydłowi - "Olej" oraz Neuman. Rzeszowianie mieli trudności z wyprowadzeniem kontry lub ataku pozycyjnego, brakowało im pomysłu na przedziurawienie defensywy stołecznego klubu.
Dwie, poważniejsze okazje, przyjezdni stworzyli sobie po błędach legionistów w środku pola. Oba uderzenia oponentów, blisko "szesnastki" były jednak dalekie od ideału i nie zagroziły bramce Cezarego Miszty. To, czego nie wykorzystali biało-czerwoni, szybko się zemściło. Michał Mydlarz, często pokazujący się do gry, miękko wrzucił futbolówkę. Do piłki wyskoczył Wełniak i uderzeniem głową skierował ją do siatki. Minęło parę minut i napastnik mistrzów Polski zdołał jeszcze bardziej poprawić statystyki. Po płaskiej centrze Rymka, gracz z rocznika '00 z zimną krwią wpisał się na listę strzelców i utonął w objęciach kolegów. Jeszcze przed przerwą rezultat podwyższył Olejarka. Dynamiczny skrzydłowy skutecznie wykorzystał prostopadłe podanie od Rymka, spojrzał, huknął z lewej nogi i nie dał golkiperowi Resovii praktycznie żadnych szans na interwencję.
Po zmianie stron, przed wyborną okazją stanął Filip Czach. Rosły stoper, po dośrodkowaniu Kamila Kumocha, uderzył tylko w słupek. Warszawiacy mieli świetną zaliczkę po pierwszej połowie, przez co na początku drugiej, trochę mozolniej konstruowali akcje i pozwolili przeciwnikowi dojść do głosu. Efekt? Honorowe trafienie dla gości. "Wojskowi", po stracie gola, starali się wrócić do gry sprzed kilkudziesięciu minut. O hat-tricka walczył Olejarka i miał ku temu okazje. Wychowanek Ostrovii Wola Buchowska potężnie kropnął z prawej nogi, będąc w "szesnastce", ale bramkarz rzeszowian instynktownie odbił futbolówkę do boku i zażegnał niebezpieczeństwo.
W ofensywie, w końcowych fragmentach spotkania próbował szarpać wprowadzony Mateusz Szwed. Po rajdzie "Szwedzika", zawodnik wpadł w pole karne i chciał dograć futbolówkę wzdłuż do Wełniaka. Futbolówka jednak o włos minęła snajpera Legii. Następnie, piąty bieg wrzucili jeszcze oponenci. Najpierw, po sporym "bilardzie", piłka otarła się o słupek, a po chwili niezłą paradą popisał się Miszta. W 81. minucie lewą stroną szybko pobiegł Jakub Jóźwiak. Niski legionista zszedł do środka, wymanewrował obrońców i ulokował futbolówkę w siatce. Ostatni akord należał jednak do Macieja Rosołka. "Rosół" zadziałał w myśl zasady: "Do trzech razy sztuka" (miał wcześniej dwie znakomite sytuacje) i zdobył bramkę w doliczonym czasie gry, sprawiając sobie zarazem miły prezent na urodziny.
- Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Tworzyliśmy drużynę, każdy pracował na zespół. Akcje były szybkie, efektowne, cztery bramki w jednej połowie też o czymś świadczą. W drugiej odsłonie niepotrzebnie graliśmy długimi piłkami, trochę spadła jakość utrzymania w trójkącie środkowym, przez co pojedynek momentami był chaotyczny. Cieszymy się z tej konfrontacji, widać, że z każdym tygodniem idziemy do przodu. Życzymy sobie takiej gry jak w pierwszych czterdziestu pięciu minutach - powiedział po spotkaniu z Resovią, trener Piotr Kobierecki.
- W środę czeka nas pierwszy poważniejszy rywal? Każdy rywal jest poważny. Jest to taka liga, gdzie każde spotkanie jest trudne. Zwyciężyliśmy dzisiaj z zespołem, który na cztery mecze, trzy wygrał. Wcześniej, potyczka z Motorem mogła zakończyć się okazałym wynikiem, lecz zabrakło nam skuteczności. Przeprawa z Cracovią nie należała z kolei do najłatwiejszych. Mecz meczowi nie równy. Chcemy regularnie kroczyć do przodu. Cieszę się, że zawodnicy chcą pracować i nie szukają wymówek, tylko oddają się w pełni ciężkim treningom. Pracujemy dość intensywnie. Tych gier jest dużo, na wysokich obrotach. Sposób myślenia drużyny idzie w dobrą stronę - zakończył opiekun Legii.
CLJ: Legia Warszawa - Resovia Rzeszów 6:1 (4:0)
Olejarka (11. min., 37. min.) Wełniak (24. min., 31. min.), Jóźwiak (81. min.), Rosołek (90. min.) - (55. min.)
Legia: Miszta - Król, Gładysz, Czach, Matuszewski - Mydlarz, Kumoch (59' Rosołek) - Neuman (66' Szwed), Rymek, Olejarka (70' Jóźwiak) - Wełniak (78' Wach)
Tabela CLJ (wschód)
Drużyna | M | Pkt | |
1. | MKS Polonia Warszawa | 4 | 12 |
2. | Progres Kraków | 5 | 12 |
3. | Motor Lublin | 5 | 10 |
4. | Resovia | 5 | 9 |
5. | Korona Kielce | 5 | 9 |
6. | Wisła Kraków | 5 | 9 |
7. | ŁKS Łódź | 4 | 7 |
8. | Jagiellonia Białystok | 4 | 7 |
9. | Cracovia | 5 | 6 |
10. | Znicz Pruszków | 5 | 6 |
11. | MOSP Białystok | 5 | 6 |
12. | Legia Warszawa | 3 | 5 |
13. | UKS SMS Łódź | 5 | 3 |
14. | Stal Rzeszów | 4 | 2 |
15. | Wisła Płock | 5 | 2 |
16. | Stomil Olsztyn | 5 | 0 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.