Co dalej z Guilherme i jego kontraktem?
04.12.2017 19:32
Przepychanki trwały długo, nikt nie chciał ustąpić. – Guilherme musi się skoncentrować na grze, a nie kontrakcie. Gdyby grał fenomenalnie, to ja miałbym problem, a nie on. Piłkarz, który ma przebłyski, ale nie daje przewagi, a w tym momencie Guilherme nie daje, nie może zarabiać tyle, ile zawodnik wiodący – mówił latem prezes i właściciel Legii, Dariusz Mioduski. Ale po powrocie do zdrowia już w bieżącym sezonie, „Gui” stał się wiodącą postacią, a trener Romeo Jozak mówił o nim w samych superlatywach. - To świetny zawodnik, wiele wnosi do naszej gry. Gdyby odszedł, byłbym skłonny skonać ze smutku – powiedział Chorwat.
Taka postawa szkoleniowca spowodowała, że klub przedstawił piłkarzowi nową ofertę – godną. Gdyby piłkarz parafował nową umowę, znalazłby się w TOP 5 najlepiej zarabiających graczy Legii. Co ciekawe sam „Gui” przystał na warunki umowy, ale kością niezgody są prowizje menedżerskie. Marcelo Robalinho, któremu Guilherme bardzo ufa, a także jego agencja menedżerska, chcą na piłkarzu zarobić. Są świadomi, że to może być ostatnia okazja do tego, by zgarnąć większe pieniądze za zawodnika. W sumie oczekują blisko 750 tys. euro i co zrozumiałe, władze Legii nie chcą się zgodzić na takie warunki. Przecież to pomocnik, który ostatnie pięć lat spędził w Warszawie, a jego menedżer był przez ten czas w stolicy Polski raz. Płacenie trzech milionów złotych tylko za to, że gracz podpisze się pod nową umową, to absurd. Agenci więc mieszają piłkarzowi w głowie, przedstawiają nowe propozycje z innych klubów – nie zawsze mających coś wspólnego z realnym zainteresowaniem. Toczy się gra. Jedna strona (menedżerowie) chce jak najwięcej pieniędzy wyciągnąć z Legii lub innego klubu, a druga chce zapłacić jak najmniej za złożenie podpisu na nowej umowie. Na razie trudno powiedzieć, jaki będzie finał tej rozgrywki. – Znalazłem się w sytuacji, w jakiej znaleźć się nie chciałem. Nie czuję się komfortowo, ale gram najlepiej jak umiem, nie oszczędzam nóg. Mam nadzieję, że sprawa się w końcu zakończy i wybierzemy najlepsze rozwiązanie – mówił tydzień temu dyplomatycznie Brazylijczyk.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.