Aleksandar Vuković

Co szybko może zmienić nowy sztab?

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

02.04.2019 23:00

(akt. 05.04.2019 21:36)

Jeden trening - tyle czasu przed meczem z Jagiellonią Białystok miał nowy sztab szkoleniowy pod wodzą Aleksandara Vukovicia. Brakuje chwili na pracę i wdrażanie nowych idei, ale pewne zmiany zajść powinny. Czego można się spodziewać w środowy wieczór?

1. Skupienie na własnych atutach

Legia Ricardo Sa Pinto miała być pragmatyczna, niezwykle ważne było dostosowanie się do gry prezentowanej przez przeciwnika, ale własnego stylu się nie doczekała. Krok po kroku, stołeczna drużyna powinna kierować się w stronę własnych pomysłów i korzystania z atutów, które da się pokazać. Niekoniecznie musi być to jedynie dyscyplina taktyczna. Legia ma w składzie zawodnikow, którzy indywidualnie są często najlepszymi w lidze na danych pozycjach. Odpowiednio dobrana strategia na mecz bazująca na własnych pozytywach, powinna przynieść skutek. Można również mieć nadzieję, że Aleksandar Vuković, który w przeszłości deklarował zamiłowanie do ofensywnej gry, pozwoli rozwinąć skrzydła niektórym zawodnikom.

2. Ofensywniej, znaczy lepiej?

Wiosną gra mistrzów Polski przypominała stylem drużyny walczące o utrzymanie w ekstraklasie. Brakowało polotu w ofensywie, choć w niektórych meczach Legia skutecznie kreowała sytuacje. Wydaje się, że nowy sztab w najbliższych dniach postara się odblokować graczy występujących w przednich formacjach, gdyż skuteczność kuleje. Osoba Marka Saganowskiego może być w tej układance pomocna. W kolejnych meczach można liczyć na Legię bardziej ofensywną i swobodną, nieco wyjętą z ram taktycznych narzucanych uprzednio przez Sa Pinto. Za wcześnie, by przewidywać, jaki system będzie chciał obrać Vuković i jakie będą założenia, ale wydaje się, że to koniec stawiania na nieprzyjemne dla oka defensywne założenia. 

3. Zmiana zadań?

Jeden trening niewiele odmieni. W jednym meczu trudno o diametralne zmiany. Wydaje się jednak, że legioniści mogą liczyć się ze zmianą zadań. Ktoś będzie nieco rzadziej uczestniczył w pressingu, inny gracz dostanie więcej swobody. Jeśli Legia ma zacząć kierować się w dobrą stronę, zawodnikom potrzeba nieco radości, gdyż ostatnie tygodnie pozwalały poznać wszelkie odcienie szarości. Najwięcej szczęścia przynoszą w piłce gole, okazje do ich strzelenia. Swoboda może się okazać kluczem wśród zmiany zadań, choć jest też uproszczeniem. Na dokładne analizy przyjdzie jednak czas po kilku meczach. 

4. Więcej szans dla Niezgody

Jarosław Niezgoda był skreślony przez Sa Pinto. Pomijając czas, w którym się leczł, Portugalczyk nie cenił najskuteczniejszego gracza Legii w poprzednim sezonie - to nie był styl, który pasował do topornych założeń byłego już szkoleniowca Legii. Powód był prosty - nie gra wybornie głową, nie może rozbijać defensywy. Za kadencji Vukovicia, napastnik może przeżyć swój mały renesans przy Łazienkowskiej, choć warunek jest jeden - zdrowie. Atakujący nie jest jeszcze w pełni formy, brakuje mu rytmu meczowego, ale krok po kroku, Niezgoda może ponownie stać się niezwykle kuszącą opcją w ofensywie, bo żal rezygnować z rasowego łowcy bramek. Warunek jest jeden - zdrowie.

5Sprawiedliwa rywalizacja?

W drużynie piłkarskiej, jak w każdej grupie ludzi, podział na równych i równiejszych może generować konflikty. Kadencja Vukovicia powinna kojarzyć się ze sprawiedliwością i zdrową rywalizacją w trakcie treningów. Jeśli tak będzie, to atmosfera w drużynie powinna być zdrowa.Sa Pinto był przywiązany do nazwisk, czasami nie zwracał uwagi na dyspozycję dając wręcz gwarancję gry niezależnie od postawy czy zaangażowania w trakcie spotkań lub zajęć. 

6. Szansa kapitana

Miroslav Radović był skreślony przez poprzedniego trenera Legii. Można wypominać początek sezonu, można zaglądać w pesel, ale można też założyć, że nie zapomina się gry w piłkę tak, jak nie zapomina się jazdy na rowerze. Serb jest w bardzo dobrej formie fizycznej, sylwetką wręcz imponuje, a w trakcie małych gierek treningowych często rządził na murawie w duecie z Carlitosem. Sa Pinto twierdził, że Radović za mało biega, a czym innym jest gra na dużym boisku, choć ostatni raz dał mu szansę na początku grudnia. Teraz 35-latek powinien dostać okazję udowodnienia swojej wartości, choć niekoniecznie od początku spotkania, bo może brakować mu rytmu meczowego. Inna sprawa, że pracą i faktem, że nie poddał się mimo braku szansy na grę, zasłużył by ponownie wyjść na boiska Ekstraklasy.

7. Radość

Czy w Legii była radość? Nie. Czy w Legii był spokój ducha? Nie. Czy w Legii sztab szkoleniowy tworzył "rodzinę" z piłkarzami? Nie. Wiele rzeczy tworzono na pokaz. Vuković ma w sobie gen prawdziwości, który w obecnym futbolu zamyka. Patrząc na ostatnie miesiące i trenera zmieniającego maski, Serb może wprowadzić ożywienie wśród zawodników, wyzwolić emocje po wygranych. Wyczyszczenie głów zawodników może dać kolosalny efekt i wykrzesać z legionistów dalsze pokłady energii.

8. Motoryka

W Krakowie legioniści przebiegli 102 kilometry, znacznie mniej od rywali. W przerwie na kadrę warszawiacy mieli cztery dni wolnego. Mikrocykl treningowy przed spotkaniem z Wisłą zaczął się jednak od ciężkich treningów, jak gdyby zaczynało się zgrupowanie w okresie przygotowawczym. Można było usłyszeć, że mistrzom Polski brakuje świeżości. To kwestia nieco dłuższa, nie do odmienienia w jeden trening czy tydzień, ale nie ma wątpliwości, że nowy sztab musi uważnie monitorować obciążenia graczy. Dużo zależeć będzie od Piotra Zaręby Radosława Gwiazdy, którzy na dobrą sprawę po raz pierwszy zajmą się tym sami, bez nadzoru ze strony Kresimira Sosa czy Guilherme Gomesa. 

9. Emocje

Poprzednie miesiące przyzwyczaiły do emocji na ławce szkoleniowej Legii. Teraz też ich nie zabraknie, ale ważny jest ich rodzaj i przekaz. Portugalski trener zaczynał wiele odpraw od agresji, mówienia o walce - wszystko przypominało kwestie batalistyczne. To przekładało się na boisko. Legioniści regularnie kłócili się z sędziami, regularnie frustrowali się na placu gry. Dochodziło do spięć z przeciwnikami. Choćby taka niepotrzebna sytuacja wykluczyła z gry na trzy mecze Cafu. Jeśli nowy sztab obróci negatywne emocje w zapał do zdrowej walki z zasadami, może to pomóc Legii w odbijaniu się ku lepszej grze. W teorii, to szczegół. W praktyce, każdy detal może mieć znaczenie. 

10. Ekstra

Każdy trener powinien mieć w swoim arsenale coś, co możemy nazwać umownie czynnikiem X. Aleksandar Vuković z pewnością podejdzie do swojej roli ambicjonalnie, gdyż dzieje się to po raz trzeci. Serb ma Legię w sercu, ale swoją dodatkową moc będzie musiał dopiero pokazać, a być może odkryć. Pewne jest, że po zdaniu egzaminów na kursie UEFA Pro, były zawodnik mistrzów Polski bardzo szybko podchodzi do testów praktycznych.

Polecamy

Komentarze (148)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.