Co z tym Ljuboją?
04.03.2013 09:48
Również w prasie dziennikarze i eksperci zastanawiają się na rolą Ljuboi w Legii i nad tym czy nie powinien usiąść na ławce rezerwowych.W rozmowie z Gazetą Wyborczą Andrzej Juskowiak tak ocenia "Ljubo". - Trener miał do tej pory szczęście, bo z Ljuboją wszystko się układało. Grał dobrze i świetnie pełnił funkcję lidera. Wygląda to gorzej, jeśli Serb jest bez formy. Nie mam zamiaru nic sugerować trenerowi. Nie wiemy, jak mocna jest pozycja Ljuboi w szatni. To kunszt szkoleniowca, by takiemu piłkarzowi wytłumaczyć potrzebę posadzenia go na ławce. Trener Legii przed meczem z GKS uciął spekulacje, mówiąc, że Ljuobja to tak dobry piłkarz, że jeśli będzie zdrowy, ma miejsce w składzie. Nie dziwię mu się, że chce Ljuboję dowartościować. Z drugiej strony, inni mogą mieć wątpliwości, bo przecież każdy piłkarz pracuje z myślą o pierwszym składzie.
"Przegląd Sportowy" wybrał Danijela Ljuboję na antybohatera spotkania. - W sobotę Danijel Ljuboja irytował jak nigdy dotąd. Biegał z piłką, przeważnie bez sensu. Jedyny pożytek, że ściągał na siebie trzech, a nawet czterech przeciwników, ale Serb nie umiał tego wykorzystać i przeważnie tracił piłkę. Spowalniał akcje ofensywne legionistów, dwa kontrataki zespołu zostały zaprzepaszczone, bo Ljuboja był na spalonym, którego bez problemu mógł uniknąć. Znowu machał rękami, miał do wszystkich pretensje, tylko nie do siebie. Jako jedyny z piłkarzy Legii został ukarany żółtą kartką. Hubert Siejewicz już po 30 minutach miał dość jego gadania. Mówi się, że Legia jest od Ljuboi uzależniona. Może warto w końcu zobaczyć, jak ta drużyna będzie funkcjonować bez swojej największej gwiazdy? Serbowi mecz z perspektywy ławki rezerwowych też może pomóc - czytamy w najstarszym dzienniku sportowym w kraju.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.