Co z tym Mauricio?
25.04.2018 09:35
Mauricio nie poradził sobie w Lazio – w tym sezonie rozegrał tylko jeden mecz w Serie A – ale w ekstraklasie miał błyszczeć i dzięki reguralnym występom wrócić do wysokiej formy. Plan był prosty. Legia dostaje za darmo niezłego piłkarza, przejmuje część jego kontraktu (płaci około 200 tys. zł miesięcznie), zawodnik promuje się w Polsce, latem wraca do Włoch i zmienia klub. Na pozostanie w stolicy Polski szanse były niewielkie – w Italii zarabia ponad milion euro rocznie. Koszty sprowadzenia Brazylijczyka zwiększyło rozwiązanie kontraktu z Maciejem Dąbrowskim. Ale Mauricio do dziś nie może przebić się do składu.
– Trener Jozak chciał na niego postawić, ale na początku miał kłopoty z przygotowaniem fi zycznym. Istniało zbyt duże ryzyko, że dozna kontuzji. Kiedy doszedł do pełni sprawności, pokazał klasę w wewnętrznych grach. Ale uznaliśmy, że zespół potrzebuje stabilizacji. Mamy trudny terminarz, zbliżają się mecze co trzy dni, będziemy potrzebować nie tylko Mauricio. Aż kipi chęcią do gry. W drugim zespole zaprezentował się z dobrej strony, pokazał charakter i umiejętności. Podpowiadał innym. Musi jednak zrozumieć zasadę: „Zespół jest ważniejszy ode mnie, ale kiedy pojawi się szansa, będę gotowy”. Zapewniam, że będzie potrzebny - komentuje na łamach "Przeglądu Sportowego" dyrektor techniczny Legii Warszawa, Ivan Kepcija.
W meczu z Wisłą w Krakowie do składu przewidziany był Mauricio, ale dostał problemów żołądkowych i pech kolegi znakomicie wykorzystał Inaki Astiz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.