CWKS Legia chce budować Stadion Narodowy

Inwestor, który złożył wymagane przez miasto gwarancje finansowe na sumę 100 milionów euro, planuje także budowę obiektów komercyjnych. Zarówno przedstawiciele CWKS Legia jak i wiceprezes zarządzający Amorim Jaime Lopes nie sprecyzowali ich rodzaju i przeznaczenia, ujawniając tylko, że w planach inwestycyjnych przewidziano budowę hotelu. Amorim Imobiliara to kolejny partner Legii w staraniach o budowę stadionu. Wcześniej zainteresowane projektem było konsorcjum, w skład którego wchodziła firma szwajcarska i Pekao Development. Jak wyjaśnił prezes Gmoch szwajcarski partner wycofał się z projektu po zapoznaniu się z niezrozumiałymi - w jego opinii - warunkami przetargu, a polski deweloper nie spełniał jednego z podstawowych warunków stawianych oferentom. Przewiduje on, że do przetargu mogą przystąpić wyłącznie firmy, które po 2000 roku wybudowały co najmniej jeden stadion. Jaime Lopes, który zdeklarował się jako kibic piłkarski, przypominając między innymi mecz Portugalia - Polska w Porto, w eliminacjach mistrzostw świata, w 1976 roku (0:2) kiedy to polską reprezentację prowadził... Jacek Gmoch, podkreślił, że jego firma zdobyła wiele doświadczeń podczas budowy i rekonstrukcji stadionów na Euro-2004. Grupa Amorim jest także poważnym udziałowcem klubu FC Porto. Prezes Lopes podkreślił, że jego firma ma duże doświadczenie w zarządzaniu kompleksami sportowymi, a umiejetność tworzenia systemu ich samofinansowania chciałby przenieść do Polski. Pytany o szczegóły projektu wiceprezes CWKS Legia Janusz Dorosiewicz wspomniał jedynie o stadionie i hotelu, zapewniając jednocześnie, że tereny będą wykorzystane zgodnie z ich dotychczasowym przeznaczeniem. Obiekty komercyjne służyć mają natomiast pozyskiwaniu środków na utrzymanie stadionu i innych urządzeń sportowo-rekreacyjnych. Odnosząc się do kosztów inwestycji ujawnił jedynie, że sam stadion, w wypadku przyjęcia koncepcji budowy obiektu z rozsuwanym dachem, kosztować będzie -w zależności od standardu - od 2 do 3 tysięcy euro za jedno miejsce siedzące. Konsorcjum nie ujawnia jak będzie ostateczna pojemność obiektu (wymagania UEFA dotyczące np. finału ME to ponad 50 tys miejsc). Gmoch i Dorosiewicz podkreślili, że szczegóły znane będą dopiero po określeniu ostatecznych warunków przez władze miasta. "Ja chciałbym, żeby był to stadion na 100 tysięcy - powiedział Gmoch. - Wszystko zależy jednak od warunków jakie postawi miasto. Poza stadionem muszą przecież powstać inne obiekty sportowe, a także część komercyjna, mająca finansować część sportowo-rekreacyjną". Termin składania ofert mija we wtorek, 21 czerwca w południe. Zgodnie z warunkami przetargu w pierwszym etapie, do 18 sierpnia br., wybranych zostanie siedem najkorzystniejszych ofert. Z tą grupą wytypowanych oferentów przeprowadzone zostaną szczegółowe negocjacje, które wyłonią zwycięzcą. Zdaniem Dorosiewicza oczekiwania władz miasta skrojone zostały nieco na wyrost. "Nie przypuszczam, aby do przetargu stanęło aż tylu chętnych - powiedział - To jest bowiem przetarg wyłącznie dla firm zagranicznych. Żaden z polskich deweloperów nie jest w stanie wypełnić warunków - nie wybudował bowiem stadionu po 2000 roku i nie będzie w stanie złożyć tak wysokich gwarancji finansowych." Konsorcjum CWKS Legia i Amorim gwarantuje, że w razie wygrania przetargu byłoby w stanie rozpocząć prace już w 2006 roku. "Z naszych doświadczeń wynika, że budowa takiego obiektu trwałaby od 18 do 24 miesięcy" - zadeklarował Jaime Lopes.