Domyślne zdjęcie Legia.Net

Czarek Kucharski o meczu z Vardarem

Adam Dawidziuk

Źródło: Przegląd Sportowy

08.08.2002 12:08

(akt. 16.01.2019 06:36)

<img src="img/kucharz_vardar.jpg" border=1 align=right hspace=7 vspace=7> - "To prawda, mecz nam zupełnie nie wyszedł. Nie jesteśmy zadowoleni z remisu, powinniśmy takie spotkania wygrywać" - krytycznie ocenił występ mistrzów Polski kapitan Cezary Kucharski. - "Na zbyt dużo pozwoliliśmy w środowy wieczór gościom. Na pewno wpływ na naszą słabszą postawę miało pewne zwycięstwo w Skopie, które praktycznie zapewniło nam awans" - dodaje "Kucharz". Analizę wczorajszego meczu w wykonaniu "Vuko", znajdziecie <a href="wywiad.php?id=53" class=new><b>TUTAJ</b></a>.
- Wykonał pan plan zdobywając gola w rewanżu z Vardarem. Remis w spotkaniu z mistrzem Macedonii nie może jednak cieszyć. - To prawda, mecz nam zupełnie nie wyszedł. Nie jesteśmy zadowoleni z remisu, powinniśmy takie spotkania wygrywać - krytycznie ocenił występ mistrzów Polski kapitan Cezary Kucharski. - Na zbyt dużo pozwoliliśmy w środowy wieczór gościom. Na pewno wpływ na naszą słabszą postawę miało pewne zwycięstwo w Skopie, które praktycznie zapewniło nam awans. Gramy co trzy dni i to też przyczyniło się do gorszego niż oczekiwali kibice występu. Trener Dragomir Okuka też oczywiście nas skarcił. W następnym spotkaniu będzie lepiej. Bo tak naprawdę myśleliśmy już o sobotnim meczu z Amiką. - Można było odnieść wrażenie, że legioniści zlekceważyli Vardar i na boisko wybiegli kiepsko skoncentrowani. - Coś w tym rzeczywiście jest. W pierwszej połowie prowadziliśmy i byliśmy lepszym zespołem. Rozprężenie nastąpiło dopiero w szatni, w przerwie meczu. Niezbyt odpowiednio podeszliśmy do spotkania, chcieliśmy wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Okazało się, że to niemożliwe. Dobry wynik trzeba wybiegać nawet grając z Vardarem. I tak mieliśmy trochę szczęścia, bo goście z Macedonii mogli nawet wygrać. - Nie martwi pana wasza gra obronna? W Grodzisku w sobotę straciliście trzy gole, Vardar też spokojnie mógł wbić Legii co najmniej tyle samo. - Oczywiście, że martwi. Gdyby kiksów przytrafiło się tyle co w środę, a przeciwnik byłby silniejszy od Vardaru, to mogłoby się skończyć dla nas katastrofą. We wszystkich dotychczasowych meczach straciliśmy gole w tym sezonie. To nie jest wina tylko obrońców, wszyscy nie są odpowiednio sprawni w destrukcji. Mam nadzieję, że szybko się poprawimy, bo w takiej formie nie mamy najmniejszych szans na dobry wynik w meczu z Barceloną. Z Hiszpanami musimy zagrać o niebo lepiej, wznieść się na wyżyny umiejętności. W przeciwnym razie dostaniemy baty.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.