Czereszewski i Dziekanowski o Pekharcie i Emrelim

- Legia słabo zaczęła, miała trochę szczęścia, ale awansowała zasłużenie. Wreszcie szybko przechodzi obrony do ataku. Wszystko idzie w dobrym kierunku - dodaje Sylwester Czereszewski.

Z kolei Dariusz Dziekanowski uważa, że Legia powinna grać bardziej ofensywnie. - Należy wykorzystać dwóch różnych napastników. Jeden lepiej radzi sobie w powietrzu, a słabiej, gdy trzeba zagrać prostopadłą piłkę. Emreli potrafi grać kombinacyjnie, jest dość szybki, dobrze utrzymuje się przy futbolówce. Ustawienie nie gra, grają zawodnicy. Luquinhas może mieć duży pożytek ze współpracy z Emrelim. Gorzej, że dwaj pomocnicy, Andre Martins i Slisz, grają tylko do tyłu, a Kapustka także prawie wszystkie piłki kieruje do tyłu. Co innego Luquinhas, wchodzi, potrafi zagrać z kimś, kto jest z przodu. Słówko jeszcze o młodym graczu. Kacper Skibicki - taki talent, a trener woli innego piłkarza, Josipa Juranovicia po dwóch treningach z drużyną. Lepiej więc nie mówmy o Skibickim jako o talencie - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

- Byłem przerażony defensywną postawą Legii. Tak grając u siebie, trzeba będzie podać 25 tys. espresso dla kibiców na stadionie, aby nie zasnęli z nudów. Jeśli Legia gra tak „odważnie” po zwycięstwie 3:2 na wyjeździe, to delikatnie mówiąc, jestem zaskoczony.