News: Czesław Michniewicz: Nie wszystkie gwiazdy muszą grać

Czesław Michniewicz: Nie wszystkie gwiazdy muszą grać

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

04.03.2013 08:15

(akt. 10.12.2018 02:19)

- Piłkarze i trener Legii wiedzą, że liga jest bardzo wyrównana, decydują detale. Nie mieści mi się w głowie, że uwierzyli w swój dream team i przypisywane im mistrzostwo. Największym problemem szkoleniowca jest znaleźć dla każdego pozycję, a kandydatów jest mnóstwo. Trzeba trzymać zespół w ryzach, by nie było niezadowolonych. Od gwiazd aż się roi: Ljuboja, Saganowski, Dwaliszwili. Szukanie dla nich miejsca na siłę może skończyć się źle. Wszyscy grają, a nikt nie ma okazji. Dwaliszwili, kiedy pracowaliśmy w Polonii, sam mi mówił, gdy próbowałem go na skrzydle, że nie chce, że się do tego nie nadaje. No, ale żeby mógł grać Ljuboja, trzeba było Gruzina postawić z boku. Dwaliszwili lepiej czuje się na środku, co pokazał choćby w Pucharze Polski z Olimpią Grudziądz - ocenia trener Czesław Michniewicz.

- Problemem Urbana jest więc odpowiednie dopasowanie ludzi. W sobotę okazało się też np., że gdy nie ma Radovicia, brakuje osoby potrafiącej zagrać niekonwencjonalnie, która umie uruchomić akcję podaniem.


Radović wraca po pauzie za kartki, więc w przodzie Urban będzie musiał upchnąć aż pięciu ofensywnych graczy, jeśli chce mieć zadowoloną drużynę.


- Każdy trener by się zastanawiał na jego miejscu. Kiedy pięciu czeka na piłkę, a pięciu się broni, nie ma komu podawać. Ktoś musi zapracować na akcje bramkowe, ktoś z tzw. ostatnim podaniem.


Urban jest zakładnikiem Ljuboi?


- Nie wydaje mi się. Jeśli mu nie będzie pasował, posadzi go w końcu na ławce. Serb też ma świadomość, że lat przybywa, że wszyscy już wiedzą, jak gra, że wiele od niego zależy, a przez to każdy się pod niego ustawia. Dobry zawodnik, ale w okolicy pola karnego. Jeśli się cofa, zupełnie nie ma z niego pożytku.


Którą legijną gwiazdę posadziłby pan na ławce?


- Obronę bym zostawił w spokoju, choć w dwóch wiosennych meczach nie ustrzegła się błędów. Konieczne są żywe, ruchome skrzydła. Na prawej stronie Kosecki i ktoś dynamiczny po lewej, np. Brzyski. Oni właśnie muszą stworzyć przewagę. W środku jest problem, bo chętnych wielu. Furman i Łukasik, a przed nimi Radović. Tylko co dalej? Jeśli ma grać Ljuboja, to nie ma miejsca dla Dwaliszwilego i Saganowskiego. Trzeba kogoś skreślić. Jeśli wszyscy znów znajdą się w składzie, będzie problem. Przy takiej taktyce trener nie ma też wyjścia, gdy mecz się nie układa. Na ławce też potrzebny jest ktoś, kto zrobi różnicę. W sobotę wszedł Kucharczyk, ale to inny rozmiar kapelusza niż Dwaliszwili czy Saganowski. Trudne decyzje przed Urbanem.

Polecamy

Komentarze (26)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.