Czesław Michniewicz: Sprawdziliśmy dwie opcje na wahadle
17.06.2021 21:38
- Wiadomo, że pierwsze dni są z reguły trudne, zawodnicy są zmęczeni i łatwo się wprowadzić w nowy sezon takim spotkaniem. Tak też było. Do wyniku nie przywiązujemy szczególnej wagi. Cieszymy się, że strzeliliśmy kilka goli, ale ważne było dla nas to, aby sparing obył się bez kontuzji. Stąd też Joel Abu Hanna miał grać w drugiej połowie jako lewy środkowy obrońca, Hołownia jako wahadłowy. Ale Joel zgłosił delikatny uraz. Ukłuło go coś w mięśniu dwugłowym uda, z prawej strony. Chciał grać dalej, ale uznaliśmy, że nie ma to sensu, nie będziemy ryzykować jego zdrowia. Zagrali wszyscy młodzi zawodnicy, którzy są z nami. Zobaczymy, czy takie szanse będą otrzymywać w następnych sparingach. Nie ukrywam, że w dwóch najbliższych grach kontrolnych będziemy chcieli zagrać w optymalnym składzie. Z zawodnikami, którzy są najbliżej gry w meczu pucharowym z Bodo/Glimt.
- Skibicki na prawym wahadle: czy coś jeszcze udało przećwiczyć? Niewiele. Opcji nie było zbyt dużo. Patrzyliśmy, jak będzie wyglądała gra w środku pola. Bartek Kapustka początkowo występował z Mucim. W drugiej połowie chcieliśmy zobaczyć Kacpra Kostorza razem z Emrelim. To inny typ zawodnika niż Lopes. Chcieliśmy zobaczyć też Luquiego z Kapim, do spółki z tyłu z Andre Martinsem. Dlatego nie robiliśmy zmian bezpośrednio po przerwie, tylko te trzy: bramkarz plus tych dwóch piłkarzy. Chcieliśmy w składzie, który jest najbliższy tego, żeby grać w pucharach, zobaczyć wszystkich zawodników.
- Czy sparing pomógł sprawdzić dwa wahadła - Skibicki to, tak naprawdę, skrzydłowy? Przeciwnik nie był wymagający. Ale chodzi o takie nawyki, aby troszeczkę nauczyć go różnych zachowań. Na tle takiego rywala, jaki był dziś, to nawet, gdy pojawiły się drobne błędy w ustawieniu, przeciwnik tego nie wykorzystał. Lepszy rywal to wykorzysta. Później na prawe wahadło wszedł za niego Kacper Skwierczyński – to nie jest absolutnie jego pozycja. Ale z racji tego, że chcemy, żeby wszyscy wzięli udział w dwóch piątkowych treningach, to musieliśmy troszeczkę pomieszać w składzie.
- Abu Hanna większość czasu w ostatnich latach spędził jako środkowy obrońca. Po wejściu Filipa Mladenovicia było dużo akcji lewą stroną. W pierwszej połowie częściej graliśmy prawą stroną przez „Skibę”, a przez Abu Hannę mało graliśmy. Aczkolwiek ze dwa dośrodkowania były, chyba raz do Andre Martinsa. Ale, generalnie, to gracz, który chyba będzie lepiej się czuł w trójosobowym bloku defensywnym. Po to został tutaj sprowadzony, do trójki obrońców, lecz chcieliśmy zobaczyć czy z konieczności na wahadle też da radę. W meczu Izraela z Portugalią, który oglądałem, wystąpił na wahadle. Izrael przegrał wtedy 0:4.
O Emrelim
- Emreli potwierdził walory? Tak. Widzicie na treningach, że każde dotknięcie przez niego piłki jest przemyślana. Dobra technika, rozumienie gry i wykończenie, co ważne. Mieliśmy problemy ze strzałami z dystansu. Myślę, że w jakiś sposób nam pomoże, bo szuka strzału. Ma świetne uderzenie, które z reguły jest celne. Czasami bramkarz obroni. To nie są strzały, które przelatują nad płotem. Widać, że ma dobrą technikę strzału i na to bardzo liczymy. Widać, że lubi zbiegać do środka, do rozegrania, dlatego potrzebuje zawodnika, który będzie się dobrze z nim czuł w ataku, uciekał od piłki, wychodził na prostopadłe podania. Bo Emreli jest takim troszeczkę napastnikiem-rozgrywającym z fajnym wykończeniem. Czyli to nie jest taka dziewiątka, jak Pekhart? Nie. Myślę, że będzie dobrze się czuł w systemie 3-5-2 z dwoma napastnikami: z Pekhartem, być może z Rafą czy Kostorzem, który jest szybki. Z kimś, kto będzie jeszcze przed nim i może go obsłużyć podaniem. On też tak grał w Karabachu.
O Szwedzie, który może trafić do Legii
- Mattias Johansson? Czytałem o nim w Internecie. Pisze się o różnych zawodnikach. Dopóki go tutaj nie ma, to nie mam co na ten temat dyskutować.
O Nawrockim
- Dwa razy były rzuty rożne, dwa razy Maik dostał w głowę. To, co potwierdzał na kadrze – świetnie czuje się pod bramką przeciwnika, umie zdobyć bramkę. O grze w obronie trudno powiedzieć, bo rywale mało atakowali. Myślę, że dostanie minuty z Krasnodarem i Ferencvarosi, bo na dziś jest jedyną alternatywą dla nas, w miejsce Jędrzejczyka czy Wieteski. W porannym treningu ćwiczyliśmy ustawienie ze Sliszem jako stoperem, na wypadek gdyby coś się wydarzyło. Na tę chwilę, z tych grających, którzy byli, to tylko Nawrocki mógłby zastąpić Jędzę lub Wietesa.
O Jasurbeku
- Myślę, że w piątek włączymy go do treningu. Czas ucieka, jest go mało. Dzisiaj, po treningu, pracował jeszcze indywidualnie z Bartkiem Kotem, ale myślę, że po koronawirusie czuje się już w porządku. Po szczepieniu widać było, że Andre Martins nie jest jeszcze w optymalnej formie fizycznej, Rafa Lopes również nie był do końca sobą.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.