Czesław Michniewicz: To jest piłka, to jest sport...
27.05.2007 00:44
– Zdobyliśmy mistrzostwo Polski pokonując w decydującym pojedynku ustępującego mistrza Polski na jego boisku. W tym wypadku nie może by mowy o przypadku. Pracowaliśmy wszyscy na ten sukces przez cały sezon. Zdobyliśmy 62 punkty i to wystarczyło do wygrania ligi. Cieszę się bardzo, że miałem przyjemność pracować z taką drużyną. Jesteśmy mistrzami Polski i jestem z tego dumny. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego sukcesu przyczynili - mówił po spotkaniu szczęśliwy i zdenerwowany trener Zagłębia Lubin <b>Czesław Michniewicz</b>.
- Jak smakuje zwycięstwo w atmosferze skandalu?
- Nie wiem co pan nazywa skandalem. Nie będę rozmawiał w takich kategoriach. Jeśli Górnik Zabrze zdobywa gola w podobnych okolicznościach to nikt nie pyta czemu sędzia nie uznaje bramki. To jest sport, to jest piłka, takie rzeczy się zdarzają. Dziwi mnie że nie mówi się o drużynie, która zdobyła mistrza tylko o kontrowersjach. Legia do tego czasu mogła strzelić trzy bramki, bo miała tyle sytuacji. Wtedy nie byłoby tematu. Nie odbierajmy mistrzowi Polski tego że wygrali na Legii i zdobyli mistrzostwo. Nie szukajmy dziury w całym. Mamy 62 pkt zdobyliśmy mistrzostwo czy się to komuś podoba czy nie. To jest dla nas wielki dzień i nie pozwolę sobie by ktoś w ten sposób deprecjonował nasz sukces.
- Jeśli ktoś z poza polskich tuzów zdobywa mistrzostwo to od razu doszukujemy się dziury w całym. Jest to dla mnie ujma na honorze i dla mojego zespołu także. Chelsea wygrywa na Manchesterze i kibice klaszczą. Musimy się jeszcze dużo uczyć.
- W meczu w Lubinie z Legią Fabiański popełnił faul poza szesnastką. Czy ja domagałem sie czerwonej kartki? Nie! Szanujmy się wszyscy razem. Troszkę pokory i dystansu. Nie dajmy się zwariować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.