Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz: Wszystkim spadł kamień z serca

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

27.07.2021 20:38

(akt. 28.07.2021 01:26)

- Przystępowaliśmy do dwumeczu z nadzieją i wiarą w to, że awansujemy do kolejnej rundy, która zapewni nam cel minimum, czyli grę w Lidze Konferencji. Udało się to zrealizować - mówił po rewanżu z Florą Tallinn, trener Legii, Czesław Michniewicz.

- Myślę, że wszystkim - zawodnikom, ludziom z mojego otoczenia, osobom z klubu, które pomagają nam w wielu rzeczach – spadł kamień z serca. Mamy awans do europejskiego pucharu. Mamy to, czego chcieliśmy, co od dłuższego czasu nie miało miejsca. Cel zrealizowaliśmy.

- Przystępując do wtorkowego spotkania starałem się nie wywierać dodatkowej presji na piłkarzach. Widziałem, że są bardzo skoncentrowani, momentami aż za bardzo. Stąd też w dwumeczu nie zagraliśmy olśniewająco w wielu momentach. Łatwiej grało nam się z Bodo/Glimt, które było powszechnie uważane za faworyta. Inna sprawa, że mistrz Norwegii grał inaczej niż z Florą. Z Estończykami rywalizowało się trudniej, często szukali prostych środków, długiego podania od bramkarza, stopera za plecy naszych obrońców. I tam toczyła się walka na 30. metrze – albo był faul, albo zbiórka drugiej piłki. Przeciwko takim zespołom gra się trudno. Ale były takie momenty, nawet dziś, że złapaliśmy troszeczkę luzu, zaczęliśmy wymieniać podania. Gratulacje dla zawodników, którzy podołali wyzwaniu. Na razie nic wielkiego nie osiągnęliśmy. Awansowaliśmy do Ligi Konferencji, ale nasze marzenia sięgają dalej. Będziemy o nie walczyć już za tydzień w Zagrzebiu.

- Wiedzieliśmy, w jaki sposób Flora buduje akcje. W lidze dominuje, wymienia wiele podań. Przeciwko nam zastosowali inną taktykę, bezpieczną dla nich, bo unikali strat w środku pola. Piłka przelatywała najczęściej nad naszymi pomocnikami i lądowała na głowie Juranovicia lub Mladenovicia. Jeśli oni nie wygrywali pojedynków główkowych, to wygrywał je Zenjov albo Ojamaa. Mieliśmy z tym dużo problemów, bo trudno gra się przeciwko takiej drużynie. Ale to też szybko stwarza sytuacje bramkowe. Jedna przegrana główka powoduje, że kolejne podanie jest w pole karne. Flora wiele razy była w naszym polu karnym po stałych fragmentach gry. Pamiętam piękną akcję z pierwszej połowy, którą ładnie rozegrali, ale Mateusz Wieteska zażegnał niebezpieczeństwo. Takiego meczu się spodziewaliśmy. Nie ulegliśmy podpowiedziom ludzi wokół, że będzie to łatwy mecz, że Flora będzie słabym zespołem. Zdawaliśmy sobie sprawę, że tak nie jest. Na szczęście dla nas, właściwie podeszliśmy do spotkania, które wygraliśmy.

- Nie widziałem dokładnie akcji, po której Zenjov trafił do siatki, ale był na spalonym. To była sporna sytuacja. W momencie, gdy Zenjov strzelił gola, to widziałem chorągiewkę w górze, dlatego spokojnie reagowałem. Wiedziałem, że nie ma VAR-u i decyzja nie zostanie skorygowana. Musimy zaufać w tym wypadku sędziemu. Nie widziałem jeszcze tej sytuacji na wideo.

- Przed każdym meczem rozmawiam z Arturem Borucem i oczekuję tego, żeby od niego wychodziła ekspresja, chęć wygrywania i mobilizowania zawodników. Początek nie był udany w naszym wykonaniu, stąd dużo było słychać Artura. Bardzo się cieszę, bo wtedy jest mi łatwiej z boku prowadzić zespół. Oczekuję tego od Artura. Być może nie wszyscy z boku to akceptują, ale sądzę, że piłkarze nie mają z tym problemu. Wiedzą, że jeśli Artur interweniuje, to coś złego dzieje się na murawie. Wtedy wszyscy są postawieni do pionu i zaczynają wykonywać pracę lepiej i skuteczniej.

- Chciałbym podziękować za miłe przyjęcie, bardzo fajną rywalizację między zespołami. Życzę Florze powodzenia w eliminacjach Ligi Europy. Gratulacje dla Konstantina Vassiljeva, którego darzę olbrzymim szacunkiem za to, co pokazywał w Polsce. W dalszym ciągu widać, że z twarzy wygląda jak niemowlak. Życzę mu, żeby grał jeszcze długo. Być może los nas znowu gdzieś skojarzy i będzie okazja zagrać przeciwko sobie. To świetny piłkarz i człowiek. Gratulacje, powodzenia w przyszłości.

Polecamy

Komentarze (112)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.