Czy Artur Boruc zatrzyma Anglię?
11.10.2005 10:32
Już jutro mecz Anglia - Polska o pierwsze miejsce w grupie. Jedną z kluczowych postaci na murawie może być bramkarz <b>Artur Boruc</b>. - Nie chcę być drugim Janem Tomaszewskim. Zawsze chciałem być sobą – Arturem Borucem – mówi 25-letni bramkarz reprezentacji Polski, który zamierza jutro powstrzymać piłkarzy kadry Anglii.
W 2002 roku debiut w warszawskiej Legii, dwa lata później w reprezentacji. W sierpniu tego roku pierwszy mecz w zagranicznym klubie (Celticu). Mimo młodego wieku wychowanek Pogoni Siedlce ma bogatszą karierę, niż wielu doświadczonych i znanych polskich bramkarzy.
PRYWATNIE
- Jest niezwykle pogodny i wrażliwy. Nigdy nie odmawia pokrzywdzonym przez los. W Legii był pierwszym, który chciał spotykać się z dziećmi w szkołach czy domach dziecka.
- Ma dwie miłości w życiu: żonę Kasię i Legię. Zawsze marzył, by grać przy Łazienkowskiej. Nawet po przejściu do Celticu przy każdej rozmowie wspomina o Legii. Z sympatykami warszawskiego klubu zawsze wita się „eLką”, ułożoną z dwóch palców prawej dłoni.
- Poza piłką nożną trenował hokej na lodzie w rodzinnych Siedlcach w Pogoni. Zawsze marzył też o grze w Barcelonie i Manchesterze Utd. Marzenie o Legii się spełniło. Kolejne przed nim. Mówi, że wszystko zawdzięcza Kasi, która kazała mu zostać piłkarzem, bo wierzyła w niego. Kasia jest również jego ideałem kobiety. Podkreśla, że gdyby nie został piłkarzem, piłby piwo z kolegami w Siedlcach.
- Lubi oglądać filmy na DVD i słuchać muzyki. W ludziach ceni szczerość, punktualność i zaufanie. Uwielbia potrawy kuchni polskiej, a najbardziej zupę pomidorową i skrzydełka teściowej. Używa perfum Chick, Carolina Herrera oraz Baldessarini Hugo Boss'a. Ulubiony film: „Sezon rezerwowych” Howard'a Deutch'a. Szczęśliwa liczba: 1.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.