Czy Cracovia zagra futbol "na nie"?
14.03.2006 21:34
Już w najbliższy piątek piłkarze Legii rozegrają kolejny mecz w walce o ligowe punkty. Jak wiadomo przeciwnikiem 'wojskowych' będzie Cracovia. Przegląd Sportowy określa wyzwanie, jakie stoi przed piłkarzami z ulicy Kałuży, jako "wyprawę do jaskini lwa". Dziennik przytacza także wypowiedzi trenera 'Pasów' <b>Albina Mikulskiego</b> przed zbliżającą się ligową potyczką.
– Legia przewalcowała Groclin i jest w stanie rozbić każdego – mówi szkoleniowiec Cracovii, który jednak nie zamierza rejterować przed piątkowym meczem w stolicy. Mikulski zasłynął jako trener Pogoni Szczecin, gdy przed kilku laty wywiózł ze stadionu Legii bezbramkowy remis. Szczycił się nim wówczas nie mniej, niż niedzielnym rezultatem 1:1 z Wisłą. W obu wypadkach plon przyniosło defensywne ustawienie prowadzonych przez Mikulskiego drużyn. – Tak jak z Wisłą, tak i z Legią nie będziemy mogli zagrać otwartej piłki, by nie narazić się na szybką utratę bramek – zapowiada Mikulski. – Trzeba dostosować taktykę do potencjału rywala, a Legia jest w znakomitej dyspozycji. My natomiast mamy problemy kadrowe.
Jak widać piłkarzom i trenerowi Legii może w piątek trafić się twardy orzech do zgryzienia. Z doświadczenia wiemy, jak trudne bywają mecze z murującymi dostęp do własnej bramki drużynami przyjeżdżającymi na stadion przy ulicy Łazienkowskiej. Legioniści będą zapewne chcieli złapać wiatr w żagle po zwycięstwie w Grodzisku Wielkopolskim, ale muszą być gotowi na to, iż piłkarze z Krakowa zechcą zrobić wszystko, by z Warszawy nie wracać "na tarczy".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.