Domyślne zdjęcie Legia.Net

Czy Legia musiała puścić Borysiuka?

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

15.10.2008 23:15

(akt. 18.12.2018 20:38)

<b>Ariel Borysiuk</b> nie zagra w dwóch ligowych meczach Legii, w tym w hitowym z Wisłą Kraków. 17-letni pomocnik będzie walczył z reprezentacją Polski o awans do mistrzostw Europy U-19. Zgrupowanie reprezentacji przed turniejem eliminacyjnym o awans do ME zaczęło się w niedzielę. Polacy w Sarajewie spotkają się z Czarnogórą (20 października), Bośnią i Hercegowiną (22 października) i Grecją (25 października). Borysiuk nie zagra więc w spotkaniach z ŁKS (18 października) i Wisłą Kraków (26 października).
Z 22-osobowej kadry tylko pomocnik Legii regularnie gra w klubie. W tym sezonie wystąpił już w dziesięciu meczach, nie opuścił ani jednego w lidze, grał także w Pucharze UEFA. - Spokojnie, Legia bez Ariela nie straci 80 proc. wartości. Trener Jan Urban nie robił problemu przy zwalnianiu piłkarza. Więcej, zachował się bardzo ładnie, pozwalając Arielowi na wyjazd. Bardzo chwalę sobie współpracę z nim i dyrektorem Mirosławem Trzeciakiem - mówi trener kadry U-19 Michał Globisz. - Te mecze są bardzo ważne dla reprezentacji - twierdzi sportowy Legii i z uznaniem wyraża się o współpracy z Michałem Globiszem. - Z trenerem mamy świetne układy, bardzo często szedł nam na rękę, więc nie widzimy powodów, dla których Ariel miałby nie pojechać na to zgrupowanie - uważa. Również trener Jan Urban nie ma nic przeciwko udziałowi młodego piłkarza w zbliżających się meczach, choć wielokrotnie powtarzał, jak ważne dla zespołu będą październikowe mecze z Lechem i Wisłą, głównymi rywalami do mistrzostwa Polski. - To, że Ariel pojedzie na to zgrupowanie, było wiadomo już wcześniej. Nie mamy z tym problemu - deklaruje. Mimo doskonałych kontaktów z trenerem kadry U-19 brak Borysiuka będzie osłabieniem. Nastolatek wdarł się do warszawskiej drużyny przebojem już w poprzednim sezonie. Zaledwie 16-letni chłopak zagrał w ośmiu meczach ligowych rundy wiosennej i strzelił gola na 2:0 Odrze Wodzisław w 26. kolejce. Wtedy jednak wchodził zwykle z ławki rezerwowych. Dopiero w rundzie jesiennej tego sezonu stał się piłkarzem podstawowego składu. Choć trener Jan Urban podkreśla na każdym kroku, że w jego drużynie nie ma podziału na pierwszy i rezerwowy zespół, to nastolatek pozbawił miejsca w meczowej jedenastce swojego idola Aleksandara Vukovicia. A pole manewru na pozycji defensywnego pomocnika nie jest wbrew pozorom duże. Vuković najpewniej nie przedłuży w zimie umowy z klubem i jest to jeden z powodów, dla których nie gra. Ostatnio w Pucharze Ekstraklasy wszedł na boisko dopiero z ławki w drugiej połowie. Mimo braku Borysiuka na wtorkowe derby stolicy z Polonią nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. Tego samego dnia zamiast przygotowywać się do meczu, trenował z zespołem Młodej Ekstraklasy. Oprócz niego trener Jan Urban ma w odwodzie Martinsa Ekwueme i Javiera Ortiza Moreno "Tito". Ale obaj nie prezentują wysokiej formy. Mógł nie jechać Legia nie musiała zwalniać Borysiuka, bo turniej eliminacyjny nie odbywa się w terminie UEFA. Dlatego nie pojadą na niego koledzy legionisty z reprezentacji Michał Janota z holenderskiego Feyenoordu Rotterdam i Grzegorz Krychowiak z francuskiego Girondins Bordeaux. - W sprawie Janoty interweniował nawet Leo Beenhakker. Prawie wszystko było załatwione, ale w końcu z powodu kolejnych kontuzji Holendrzy nie puścili Michała - mówi Globisz. Niemieckie Kaiserslautern oraz holenderskie Heerenveen zażyczyły sobie natomiast, by ich piłkarze wrócili do klubu po dwóch spotkaniach. Czy Legia myślała o podobnym rozwiązaniu? - Nie mogę przecież mówić innemu trenerowi, kogo ma wystawić w meczu i jak ma prowadzić drużynę. Dziś Ariela nie mamy. Zresztą to nie jest tak, że przydałby się tylko na mecz z Wisłą. Z ŁKS-em są do zdobycia takie same punkty - twierdzi Urban. - Zresztą kto wie. Może reprezentacji nie pójdzie za dobrze. Wtedy w ostatnim meczu udział Ariela nie będzie potrzebny i może do nas wróci na spotkanie z Wisłą - dodaje z przekąsem. Trener Legii jednak jest przekonany, że na zgrupowaniu z Ariela nie zostaną wyciśnięte wszystkie soki. - Trener Globisz może obserwować go w meczach ligowych i wie w jakiej jest formie. Wiadomo, tak młody wiek powoduje, że nie może grać cały czas, i tego staramy się w klubie pilnować. - Ariel zagra z rówieśnikami, więc będzie narażony na mniejsze obciążenia niż w zwykłym meczu. Zresztą, jeśli daje sobie doskonale radę w walce z polskimi ligowcami, to poradzi sobie również na zgrupowaniu - mówi dyrektor Trzeciak. Zakładając jednak, że Borysiuk zagra pełne 90 minut w trzech spotkaniach, może mieć problem z kondycją w następnych meczach Legii. Co wtedy? - Jeśli tak się stanie, to na następne zgrupowanie nie pojedzie - stawia sprawę jasno trener Urban, choć sam przyznaje, że takiego scenariusza nie przewiduje. Borysiuk to niewątpliwie duży talent. Najmłodszy spośród "młodzieży", którą Urban wprowadzał do zespołu w poprzednim sezonie i jedyny obecnie regularnie grający w lidze. To normalne, że klub i reprezentacja muszą się dzielić utalentowanym zawodnikiem. Oby tylko korzyść kadry była wymierna, a strata Legii w miarę niewielka. Ariel Borysiuk w tym sezonie: 10 meczów; 520 minut; 3 żółte kartki

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.