Czy Legia zakończy ten sezon z trofeum? Podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu Wojskowych

Ekstraklasa: jest dobrze, ale mogło być lepiej

Tak obecnie wygląda czołówka tabeli Ekstraklasy po 18. kolejce, po nieco ponad połowie sezonu:

1. Lech Poznań – 38 pkt

2. Raków Częstochowa – 36 pkt

3. Jagiellonia Białystok – 35 pkt

4. Legia Warszawa – 32 pkt

5. Cracovia – 31 pkt

6. Górnik Zabrze – 30 pkt

Pierwsza czwórka jest taka, jak mogliśmy się spodziewać, choć kolejność na pewno mogłaby być lepsza patrząc z perspektywy Legii. Ostatecznie Wojskowi tracą tylko sześć punktów do lidera, którym jest Lech Poznań. To strata, którą przez 16 kolejek spokojnie można odrobić. Oczekiwania były większe, na pewno można było uniknąć takich wpadek jak remis z Puszczą Niepołomice (2:2), Stalą Mielec (również 2:2) czy porażka z Piastem Gliwice (1:2).

Cel minimum to oczywiście miejsce w TOP 3, które gwarantuje grę w eliminacjach europejskich pucharów w kolejnym sezonie. Do trzeciej Jagiellonii Białystok strata wynosi już tylko trzy „oczka”.

Po kursach widać, że o tytuł walczą cztery wspomniane drużyny. Na ten moment faworytem jest Kolejorz, ale wiosną wszystko się może zdarzyć.

TUTAJ MOŻESZ OBSTAWIAĆ MECZE EKSTRAKLASY

Puchar Polski: najpierw ciężko, a potem z górki?

Legia bez problemu awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym trafiła na możliwie najtrudniejszego rywala: Jagiellonię, która bardzo dobrze radzi sobie w Ekstraklasie oraz Lidze Konferencji, do której jeszcze przejdziemy.

Jeśli jednak Legia wyeliminuje Jagiellonię, to potem trafi już na słabszych rywali – przynajmniej na papierze. W półfinale spotka się z lepszą drużyną z jednej z tych par:

• Polonia Warszawa – Puszcza Niepołomice

• Ruch Chorzów – Korona Kielce

• Pogoń Szczecin – Piast Gliwice

Kursy wskazują na to, że to Legia wygra Puchar Polski. Jeśli pokona Jagiellonię, to będzie o krok od tego trofeum.

TUTAJ MOŻESZ OBSTAWIAĆ MECZE PUCHARU POLSKI

Liga Konferencji: 1/8 finału jest pewna, ale co dalej?

Wygrane 1:0 z Realem Betis, 3:0 z Backa Topola, 4:0 z Dynamem Mińsk, 3:0 z Omonią Nikozja i przegrane 1:2 z Lugano oraz 1:3 z Djurgardens. Te rezultaty zapewniły Legii 7. miejsce po fazie ligowej Ligi Konferencji i bezpośredni awans do 1/8 finału tych prestiżowych rozgrywek.

Na co stać Legię? Po pierwszych czterech zwycięstwach z rzędu apetyty były wysokie. Wydaje się, że tylko Chelsea i Fiorentina są poza zasięgiem Wojskowych, a z resztą rywali na pewno można powalczyć. Z drugiej strony – Real Betis też miał być nie do pokonania, a jednak drużyna Goncalo Feio znalazła na tę ekipę sposób.

Legia pozna rywala w 1/8 finału Ligi Konferencji w piątek, 21 lutego. Na ten moment wiadomo, że zagra z wygranym z pary Shamrock Rovers - Molde albo Jagiellonia Białystok - TSC Backa Topola. Ćwierćfinał jest jak najbardziej w zasięgu. A co dalej? Kluczowe będzie losowanie, bo możliwe jest starcie w tej fazie z Chelsea - absolutnym faworytem rozgrywek.

Analitycy Superbet uważają, że murowanym faworytem do wygrania tych prestiżowych rozgrywek jest Chelsea. I nic w tym dziwnego. The Blues bez problemu wygrywają kolejne mecze, co pokazuje, że nie zlekceważyli tych rozgrywek. Do tego mają zdecydowanie najmocniejszy skład.

Tylko pięć drużyn ma większe szanse na końcowy triumf od Legii, a dwie – Heidenheim i Panathinaikos – takie same.

TUTAJ MOŻESZ OBSTAWIAĆ MECZE LK