Czy w meczu z Miedzią cokolwiek może pójść nie tak?

Redaktor Kacper Buczyński

Kacper Buczyński

Źródło: Legia.Net

10.04.2023 11:00

(akt. 10.04.2023 12:46)

Poniedziałek po Wielkanocy zwykło się nazywać Lanym Poniedziałkiem. Tego dnia Legia gra swój mecz w Legnicy i i chciałoby się by zlała gospodarzy. Miedź okopała się na ostatnim miejscu w tabeli, w Warszawie po pokonaniu Rakowa legioniści złapali wiatr w żagle. Czy spotkanie może zakończyć się więc innym wynikiem, niż zwycięstwo "Wojskowych"?

W drużynie trenera Grzegorza Mokrego coś nie działa, ale co dokładnie, tego nie wie chyba nikt. Patrząc bowiem na skład, jakim dysponują w Legnicy, wydawać by się mogło, że zasobów na utrzymanie powinno wystarczyć. Tymczasem "Miedzianka" zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i do bezpiecznego miejsca gwarantującego utrzymanie traci aż 11 punktów. Szkoleniowiec Miedzi rotuje więc składem, szukając formuły, która wreszcie wykrzesa z jego drużyny drzemiący w niej potencjał. Roszady nie dotyczą jednak wszystkich pozycji. Najstabilniej jest w trzyosobowym bloku obronnym. Tworzą go Jurich Carolina, Nemanja Mijuśković i Levent Gulen. Im dalej od bramki, tym zmian jednak więcej. Szczególnie rzucani po różnych pozycjach są trzej gracze: Maxime Domingez, Chuca i Angelo Henriquez. W zespole z Dolnego Śląska to oni dysponują największą jakością czysto piłkarską. Krótko prowadzą piłkę, nieźle dryblują, dobrze podają. Na grafice przedmeczowej ustawiani są raz wyżej, raz niżej, ale nie ma to większego znaczenia. Poruszają się w sumie po całym boisku, często szukając siebie nawzajem. Ich duża aktywność mogłaby przynieść Miedzi wiele dobrego, jednak musiałyby zostać spełnione dwa warunki. Każdy z nich musiałby znajdować się w najwyższej formie (niestety nie jest tak, dlatego ostatnie mecze co najmniej jeden z nich zaczyna na ławce), dodatkowo koledzy musieliby zbliżyć się choćby do prezentowanego przez nich poziomu. Wahadłowi nie grają jeszcze najgorzej. Janis Masuras i Hubert Matynia (ostatnio często zastępują ich Dimitir Welkowski i Michael Kostka) dużo biegają, mocno pracują w obronie. Często starają się atakować przestrzeń za plecami obrońców rywala, czym stwarzają opcje do rozegrania partnerom. Nie powinno spodziewać się po nich wielu udanych dryblingów, jednak jeżeli zostaną obsłużeni dobrym podaniem i zostawi im się kawałek miejsca, to mogą zrobić z tego użytek. A raczej mogliby. Nawet jeżeli bowiem któryś z wahadłowych przedrze się swoją flanką, niespecjalnie komu ma podawać w pole karne. Brak skutecznego napastnika, to chyba najpoważniejszy problem Miedzi. Dziewiątkę na plecach nosi Luciano Narsingh, ale on wyborowym strzelcem niestety nie jest. Można by mu tę przywarę wybaczyć, gdyby co chwila efektownie mijał rywali, asystował, notował wiele kluczowych podań. Tymczasem Narsingh gra tak, że można by się zastanowić w jaki sposób uzbierał 31 występów w Premier League. Holender sprawia wrażenie, jakby bał się podejmować ryzyko. Kiedy ma dogodną pozycję do strzału, oddaje piłkę koledze, kiedy może spróbować minąć rywala, znów podaje do najbliższego kolegi. W Legnicy spodziewali się po byłym graczu PSV więcej, a jego słabsza dyspozycja to duży kłopot dla trenera Mokrego.

„Miedzance” brakuje w ataku istotnych elementów, ale linia obrony też nie jest zaporą nie do przejścia. Póki rywal nie operuje zbyt szybko piłką, wspomniany wyżej trójosobowy zespół stoperów sobie radzi. Kiedy gra zaczyna toczyć się szybciej, w szeregach defensywy pojawiają się błędy, które bezlitośnie wykorzystują przeciwnicy. Legia z tygodnia na tydzień prezentuje coraz lepszą formę. Poniedziałkowe spotkanie powinno być więc jedynie formalnością. Skoro cztery gole Miedzi wbiła Lechia, czyli drużyna która sama pogrążona jest w głębokim kryzysie, to czemu takiej samej liczby nie mieliby zdobyć "Wojskowi"? Święta Wielkanocne to święta cudów, jednak sympatycy Miedzi nie powinni żadnego z nich spodziewać się w poniedziałkowym starciu. Wszelka logika wskazuję na Legię, ale wszyscy sympatycy piłki nożnej doskonale wiedzą, że jej prawa nie zawsze działają w świecie futbolu.

Polecamy

Komentarze (22)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.