Czyste konto
01.08.2000 23:59
Pilkarze Legii rozpoczeli sezon od dwóch wygranych. To znaczny postep w porównaniu z "tym samym okresem roku ubieglego", kiedy w trzech pierwszych spotkaniach zanotowali remisy. Legia w meczach z Zaglebiem Lubin u siebie i Ruchem Radzionków na wyjezdzie nie zaimponowala. Zdobyla zaledwie dwa gole, ale nie stracila zadnego, a pod koniec poprzedniego sezonu Zbigniew Robakiewicz czesto przeciez siegal po pilke do siatki. Czyste konto bramkarza to jednak nie tylko efekt jego dobrej gry lub uwaznej postawy obronców. Wyjatkowa nieudolnoscia strzelecka popisywali sie dotychczasowi rywale, a dodatkowo graczom Franciszka Smudy pomógl jeszcze sedzia w meczu z Ruchem, nie odgwizdujac karnego po zagraniu reka Mariusza Piekarskiego.
Spotkanie w Radzionkowie bardzo wyczerpalo pilkarzy. - Nie tylko to. Odczuwamy jeszcze trudy zgrupowan - powiedzial Marcin Mieciel. Miedzy innymi dlatego wczoraj zawodnicy podstawowego skladu odpoczywali. Trenowali tylko wchodzacy do kadry pierwszego zespolu gracze rezerwowi oraz rekonwalescenci.
Szkoleniowiec warszawskiej druzyny mial nosa, bowiem w sobote w najwlasciwszym momencie siegnal po Giulianiego. Brazylijczyk przez siedem minut nie zdazyl sie zmeczyc ani zniechecic do trudnych warunków i w pierwszym kontakcie z pilka zdobyl zwycieska bramke dla Legii. Po meczu wszyscy cieszyli sie z punktów, które razem z deszczem spadly im z nieba. Cieszyl sie takze Giuliano, ale on stal w drugim szeregu. - Na razie umie po polsku powiedziec "dzien dobry" i "dobry". Ma tlumaczke, ale wiekszosc jego slów przeklada Mariusz Piekarski. - Czekamy na pozostalych Brazylijczyków - powiedzial Smuda. Jezeli dolacza do Polski, to jedyny czlowiek w klubie znajacy portugalski, czyli "Piekario", bedzie mógl poprosic o zatrudnienie w roli tlumacza na pól etatu.
Giuliano ma juz w kieszeni umowe, w której napisano, ze na rok zostal wypozyczony do Legii z drugoligowego klubu brazylijskiego Ituano. W Warszawie wciaz trenuje Ricardo Boiodeiro. Dzisiaj bedzie mial ostatnia szanse, by przekonac do siebie Smude. Podczas zgrupowania w Straszecinie strzelil cztery gole w trzech meczach, ale z obozu w Niemczech wyjechal na samym poczatku, a po powrocie do Warszawy nie zachwycil w sparingu z Legionovia. - Musze przekonac sie, ze to prawdziwy lowca bramek. Potrzebujemy skutecznych napastników. Przez Legie przewinelo sie juz wystarczajaco wiele "ptaków" - oswiadczyl Smuda.
Legia testowala tez Namibijczyka Quintona Jacobsa, reprezentanta kraju, który jednak wyjechal z Warszawy i slad po nim zaginal. - Gdzie jest, nie wie nawet jego menedzer - zartowal szkoleniowiec stolecznego zespolu.
Wczoraj okolo 18 w Warszawie mialo wyladowac dwóch kolejnych Brazylijczyków. Smuda deklarowal, ze jednym z nich ma byc 18-letni Elson, zawodnik majacy oferty m.in. z Ajaksu Amsterdam i Benfiki Lizbona. Ten pomocnik jest oczekiwany w Legii juz od miesiaca. Zawsze jednak cos mu przeszkadzalo. Wczoraj tez. Dzis kolejny "brazylijski termin". Do Warszawy ma przybyc dwóch pilkarzy, wsród nich kolega Giuliano z Ituano. Elson jednak na pewno nie przyjedzie.
Wszyscy obcokrajowcy oraz tzw. zawodnicy drugiego rzutu zostana przetestowani dzisiaj w towarzyskim spotkaniu z warszawska Gwardia. Poczatek o godz. 17 na stadionie przy Raclawickiej. Ten mecz planowano juz przed tygodniem, ale wtedy na przeszkodzie stanela ulewa.
[zródlo: Gazeta Wyborcza]
Spotkanie w Radzionkowie bardzo wyczerpalo pilkarzy. - Nie tylko to. Odczuwamy jeszcze trudy zgrupowan - powiedzial Marcin Mieciel. Miedzy innymi dlatego wczoraj zawodnicy podstawowego skladu odpoczywali. Trenowali tylko wchodzacy do kadry pierwszego zespolu gracze rezerwowi oraz rekonwalescenci.
Szkoleniowiec warszawskiej druzyny mial nosa, bowiem w sobote w najwlasciwszym momencie siegnal po Giulianiego. Brazylijczyk przez siedem minut nie zdazyl sie zmeczyc ani zniechecic do trudnych warunków i w pierwszym kontakcie z pilka zdobyl zwycieska bramke dla Legii. Po meczu wszyscy cieszyli sie z punktów, które razem z deszczem spadly im z nieba. Cieszyl sie takze Giuliano, ale on stal w drugim szeregu. - Na razie umie po polsku powiedziec "dzien dobry" i "dobry". Ma tlumaczke, ale wiekszosc jego slów przeklada Mariusz Piekarski. - Czekamy na pozostalych Brazylijczyków - powiedzial Smuda. Jezeli dolacza do Polski, to jedyny czlowiek w klubie znajacy portugalski, czyli "Piekario", bedzie mógl poprosic o zatrudnienie w roli tlumacza na pól etatu.
Giuliano ma juz w kieszeni umowe, w której napisano, ze na rok zostal wypozyczony do Legii z drugoligowego klubu brazylijskiego Ituano. W Warszawie wciaz trenuje Ricardo Boiodeiro. Dzisiaj bedzie mial ostatnia szanse, by przekonac do siebie Smude. Podczas zgrupowania w Straszecinie strzelil cztery gole w trzech meczach, ale z obozu w Niemczech wyjechal na samym poczatku, a po powrocie do Warszawy nie zachwycil w sparingu z Legionovia. - Musze przekonac sie, ze to prawdziwy lowca bramek. Potrzebujemy skutecznych napastników. Przez Legie przewinelo sie juz wystarczajaco wiele "ptaków" - oswiadczyl Smuda.
Legia testowala tez Namibijczyka Quintona Jacobsa, reprezentanta kraju, który jednak wyjechal z Warszawy i slad po nim zaginal. - Gdzie jest, nie wie nawet jego menedzer - zartowal szkoleniowiec stolecznego zespolu.
Wczoraj okolo 18 w Warszawie mialo wyladowac dwóch kolejnych Brazylijczyków. Smuda deklarowal, ze jednym z nich ma byc 18-letni Elson, zawodnik majacy oferty m.in. z Ajaksu Amsterdam i Benfiki Lizbona. Ten pomocnik jest oczekiwany w Legii juz od miesiaca. Zawsze jednak cos mu przeszkadzalo. Wczoraj tez. Dzis kolejny "brazylijski termin". Do Warszawy ma przybyc dwóch pilkarzy, wsród nich kolega Giuliano z Ituano. Elson jednak na pewno nie przyjedzie.
Wszyscy obcokrajowcy oraz tzw. zawodnicy drugiego rzutu zostana przetestowani dzisiaj w towarzyskim spotkaniu z warszawska Gwardia. Poczatek o godz. 17 na stadionie przy Raclawickiej. Ten mecz planowano juz przed tygodniem, ale wtedy na przeszkodzie stanela ulewa.
[zródlo: Gazeta Wyborcza]
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.