News: Daniel Łukasik: Jestem na bocznicy

Daniel Łukasik: Jestem na bocznicy

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

11.04.2014 13:05

(akt. 08.12.2018 18:31)

- Użyję cytatu Marka Saganowskiego, który powiedział - „Droga od zera do bohatera i z powrotem jest krótka". Mój przypadek to potwierdza. Przyczyniłem się do dubletu Legii zagrałem w kadrze, a teraz jestem na bocznicy. Liczę, że niedługo się to odwróci i znowu zagram w reprezentacji. Takie występy dają wielkie doświadczenie i rozwijają zawodnika. W lutym 2012 roku kupiłem bilet na mecz z Portugalią, który był na Stadionie Narodowym. Oglądałem spotkanie siedząc pod samym dachem. Nawet dobrze nie rozróżniałem poszczególnych piłkarzy, tak było daleko od boiska. Ledwo widziałem sylwetki zawodników. A 13 miesięcy później grałem na tym stadionie z Ukrainą (Polska przegrała 1:3 - przyp. red.) w eliminacjach MŚ - opowiada w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Daniel Łukasik.

Trudniej było przebić się do pierwszej jedenastki Legii czy teraz do niej wrócić?


- Zdecydowanie to pierwsze. Teraz nie gram, ale wierzę w swoje umiejętności, ciężko pracuję. Kiedyś wszystko było dla mnie nowe, uczyłem się zachowań boiskowych i z każdym dobrym występem rosła pewność siebie, przestałem się bać odważnych decyzji, ryzykownych podań. Kiedy młody chłopak zaczyna grać w pierwszej drużynie seniorów, nie jest pewny, chowa się za kolegów. U mnie ten etap się skończył. Chłonę każdy detal, by się rozwinąć i żeby o apogeum formy Daniela Łukasika wszyscy usłyszeli za trzy-cztery lata.


Kapitan Legii Ivica Vrdoljak, reprezentant Polski Tomasz Jodłowiec i jeden z najlepiej zarabiających legionistów Helio Pinto - to pana konkurenci do gry.


- Nie mam kompleksów, jeśli chodzi o umiejętności. Nie uważam się od nich gorszy, co pokazał tamten sezon. Mają więcej doświadczenia i jesienią nie leczyli kontuzji. Ale ja mogę się jeszcze rozwijać, szczyt umiejętności wciąż przede mną.


Był pan bardzo rozczarowany, gdy po kontuzji Jodłowca wszyscy powiedzieli „zagra Pinto"?


- I tak się stało, widocznie trener chciał dać szansę Helio. Ostatnio spodobało mi się stwierdzenie: „najpierw umiejętności dają granie, później granie daje umiejętności". Dotyczy mnie. Młody zawodnik, który wchodzi do seniorskiej piłki, musi mieć umiejętności, żeby zaistnieć. Z czasem, dzięki regularnym występom, staje się lepszym piłkarzem. Pierwszy etap mam za sobą. W tym sezonie gram mniej i to jest przykre. Mam ambicję być zawodnikiem, od którego zależy gra Legii.


Zapis całej rozmowy z Danielem Łukasikiem można znaleźć w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego"

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.