Daniel Łukasik: Mecz pod nasze dyktando
22.10.2012 21:25
- Przy pierwszej bramce wykorzystaliśmy fakt, że murawa była dość śliska. Piłka nabrała rozpędu i bramkarz nie zdołał jej opanować. Po strzeleniu drugiego gola kontrolowaliśmy przebieg gry i spokojnie dowieźliśmy zwycięstwo do końca, a mogliśmy wygrać jeszcze wyżej - uważa Daniel Łukasik.
- Niepotrzebnie pozwoliliśmy Pogoni na wyprowadzenie kilku groźnych akcji. Powinniśmy przerywać je znacznie wcześniej. Na początku nasza gra wyglądała niemrawo, szczecinianie nas przycisnęli, ale potem opanowaliśmy grę i mecz przebiegał pod nasze dyktando - dodał.
- Spodziewaliśmy się, że gra Pogoni będzie oparta na duecie Edi Andradina - Takafumi Akahoshi. To oni mieli być motorem napędowym Portowców i tak było, na szczęście udało nam się ich powstrzymać. Jedyne, czego możemy żałować to fakt, że nie wykorzystaliśmy gry w przewadze i nie dobiliśmy przeciwnika większą liczbą bramek - zakończył urodzony w Giżycku piłkarz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.