News: Dariusz Banasik: Trzeba dać szansę młodym

Dariusz Banasik: Arak, Śmigielski i Zawal dają nam jakość

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

10.04.2013 15:26

(akt. 04.01.2019 12:21)

- Przed meczem przestrzegałem zawodników, głownie pod kątem psychologicznym, że mając za sobą trudny mecz z Zagłębiem, gdzie goniliśmy wynik, dziś musimy zagrać maksymalnie skoncentrowani. W takich momentach łatwo o słabsze momenty spowodowane zmęczeniem, długą podrożą czy po prostu zbytnim zadowoleniem. Mieliśmy tylko jeden trening będący rozruchem i dziś kolejne trudne spotkanie. Spodziewałem się więc, że będzie ciężko. Mówiłem zawodnikom, że kluczem do wygrania będzie strzelenie pierwszej bramki. Ten gol jednak długo nie padał, a mecz nam się nie układał. Choć w pierwszych 20 minutach mieliśmy sytuacje – Bajdur, Mizgała, Gąsior. Ale graliśmy spokojnie, wyczekiwaliśmy na błąd rywala i w końcu się udało - opowiadał po meczu Młodej Legii z Młodym Ruchem trener Dariusz Banasik.

- Zmiany? Było ich aż 6, pierwszy raz z tego skorzystaliśmy. Ale po Lubinie wyglądaliśmy trochę słabiej motorycznie i w tych zmianach widzę nasz potencjał. Tym bardziej, że dziś były one trafione i dały nam wygraną. Tą bramkę pierwszą zdobył Jakub Arak – trzecią w drugim występie. Nasza rola jest taka, aby powoli wprowadzać go do zespołu. Kiedy wszedł do kadry meczowej na jego pozycji grał Patryk Mikita, jakaś hierarchia musi być, ale Kuba pokazuje, że nie składa broni i też zasługuje na pierwszą jedenastkę. Jeszcze nie zaczynamy od niego ustawienia składu, ale kto wie, czy w kolejnym spotkaniu nie zagra od pierwszej minuty. On bardzo dobrze gra głową i pierwsze dośrodkowanie w pole karne zakończyło się golem. Chcę też pochwalić Roberta Śmigielskiego – on dopiero co zadebiutował, a w środku pola grał naprawdę dobrze. On, Arak i Zawal dają nam jakość i dobijają się do pierwszej jedenastki. Ale spokojnie, małymi kroczkami.


- 120 sekund później podwyższyliśmy na 2:0 – Marcel Gąsior dość przypadkowo, ale jednak trafił. Być może gdyby uderzył pięknie to by nie weszło, a tak wpadło do siatki. Przed nami kilka trudnych meczów – Śląsk, Lech. Zapominamy już o Ruchu i myślimy o następnym spotkaniu.


- Jak oceniam Igora Berezowskiego? Bardzo pozytywnie. W trudnych, decydujących momentach można na niego liczyć. Dziś przy stanie 2:0 wybronił sytuację sam na sam, jest cały czas mocno skoncentrowany. W Lubinie przy stanie 3:1, gdy rywal chciał złapać kontakt też wybronił świetną piłkę. Jest pewny, nie widziałem u niego błędów i mając takiego bramkarza jestem spokojniejszy. Podobnie było kiedyś z Kostią Machnowskim, który schodził z jedynki i kapitalnie bronił. Potem trochę się to pozmieniało. Jednak o Igorze nie mogę na razie powiedzieć złego słowa. 

 

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.