Dariusz Banasik: Był Górski, Efir, teraz czas na Araka
14.04.2013 18:05
- Trochę mnie martwi to, że gramy fragmentami. Raz dobrze i wówczas nie wykorzystujemy wielu sytuacji, a potem przychodzi gorszy okres w meczu. Mikta był dwa razy sam na sam, dobrą okazję miał Mizgała, Arak nie trafił z pięciu metrów. Gdybyśmy raz na te 4-5 sytuacji trafili do bramki to spotkanie byłoby spokojniejsze. A tak rywale mieli swoja szansę, trafili w poprzeczkę. Ogólnie Wiśle należy się pochwała, grali ambitnie całe 90 minut, do końca z wiarą w pozytywny rezultat.
- Jakub Arak pierwszy raz wyszedł dziś w podstawowym składzie, dużo sił go kosztowało wytrzymanie całego meczu. Kiedy wchodzi się z ławki, na zmęczonego przeciwnika wtedy zwykle jest łatwiej. Ale dał nam bramkę, dochodził do sytuacji. Miał kilka niewykorzystanych okazji, ale zrzucam na brak sił i zmęczenie. Napastnicy, którzy są bramkostrzelni są tymi najbardziej wartościowymi. Wcześniej mieliśmy Michała Efira, Maćka Górskiego, teraz być może przyszedł czas na Jakuba Araka. On nie jest takie efektowny jak koledze, znacznie mniej biega, ale w odpowiednim momencie i czasie potrafi się znaleźć i zdobyć bramkę. Zawsze dołoży nogę i chciałbym, aby podtrzymał swoją serię goli jak najdłużej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.